Zmarł podczas meczu koszykówki. Policja bada okoliczności
60-letni mężczyzna zmarł w wyniku bójki, która wywiązała się podczas szkolnego meczu koszykówki. Do incydentu doszło 31 stycznia w mieście Alburgh, w stanie Vermont.
Poszkodowany Russel Giroux bezpośrednio po zdarzeniu został przewieziony do szpitala w pobliskim St. Albans.
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczna śmierć byłego mistrza świata. Kyle Smaine zginął pod lawiną
"Okoliczności jego śmierci są przedmiotem śledztwa. Ciała ofiary zostało przewiezione do Naczelnego Biura Lekarza Sądowego w Burlington w celu przeprowadzenia sekcji zwłok i ustalenia przyczyny i sposobu jego śmierci” - napisano w oświadczeniu.
Oświadczenie policji stanowej wskazuje, że Giroux brał udział w bójce, do której doszło podczas meczu koszykówki chłopców z klas 7-8 pomiędzy Alburgh i St. Albans. Służby zostały wezwane około godziny 19:00, ale zanim przybyły na miejsce bójka się skończyła i w tym czasie niektórzy z jej uczestników opuścili szkołę.
Jak przekazał stacji WCAX prokurator stanowy Doug DiSabito, policja gromadzi nagrania wideo i informacje o tym, kto znajdował się na sali w czasie zajścia.
- Brak mi słów. To nigdy nie powinno się zdarzyć. Jestem wstrząśnięty, zwłaszcza dlatego, że cała sytuacja dotyczy mojej społeczności – skomentował sytuację prokurator.
Głos zabrali również przedstawiciele szkoły, w której doszło do śmierci.
"Zjednoczony Okręg Szkolny Maple Run potępia przemoc, do której doszło podczas meczu koszykówki. Oczekujemy czegoś lepszego od naszej społeczności. Walka i przemoc są całkowicie niezgodne z zachowaniami, do których zachęcamy i które wspieramy. Tragiczne wydarzenia, które poprzedziły śmierć pana Giroux, skłoniły nas do oceny programów szkolnych i zaangażowania społeczności" - napisano w oświadczeniu.
Przejdź na Polsatsport.pl