NBA: Szósta z rzędu wygrana Bucks. Popis Antetokounmpo
Grek Giannis Antetokounmpo zdobył 54 punkty, a zespół Milwaukee Bucks pokonał we własnej hali Los Angeles Clippers 106:105 odnosząc szóste z rzędu zwycięstwo w koszykarskiej lidze NBA.
Jeszcze w połowie trzeciej kwarty goście prowadzili różnicą 21 punktów. Wtedy jednak nastąpił popis greckiego skrzydłowego, który w ostatniej odsłonie uzyskał 20 z 54 punktów, a jego dorobek w tym meczu uzupełniło 19 zbiórek i dwie asysty.
To właśnie po rzutach wolnych Antetokounmpo na 1.47 przed upływem regulaminowego czasu gry, miejscowi po raz pierwszy od połowy drugiej kwarty wyszli na jednopunktowe prowadzenie i - jak się okazało - później już nikt do kosza nie trafił, choć 1,1 s przed końcową syreną szansę miał lider Clippers Kawhi Leonard. Skończyło się 106:105.
ZOBACZ TAKŻE: Jeremy Sochan awansował w rankingu! To najwyższe miejsce Polaka
Gwiazdor Bucks po raz trzeci w ostatnich 11 występach osiągnął granicę 50 punktów. 3 stycznia ustanowił rekord kariery zdobywając 55 przeciw Washington Wizards, a 50 rzucił New Orleans Pelicans w niedzielę.
Antetokounmpo jest dopiero drugim w historii Bucks koszykarzem, który w jednym sezonie w co najmniej trzech spotkaniach osiągnął granicę 50 pkt. Pierwszym był słynny Kareem Abdul-Jabbar.
"Wow, to wielki komplement, że ktoś mnie porównuje z Kareemem. Ale, ludzie, ja nigdy nie sądziłem, że zdobędę 50 punktów w NBA, gdy mnie do tej ligi wybrano. Niewiarygodne, jaką drogę przeszedłem" - przyznał bohater wieczoru.
Najskuteczniejszy wśród pokonanych był Norman Powell - 26 pkt. Leonard uzyskał 17 pkt, miał 11 zbiórek i pięć asyst.
Zespół z Milwaukee, który wygrał sześć spotkań z rzędu oraz osiem z ostatnich dziewięciu, z bilansem 35-17 zajmuje drugie miejsce na Wschodzie, za Boston Celtics (37-15).
Clippers z 29 zwycięstwami i 26 porażkami są na piątej pozycji na Zachodzie. Prowadzą koszykarze Denver Nuggets (36-16).
Inna drużyna z Los Angeles - Lakers (25-28) - pokonała na wyjeździe Indiana Pacers 112:111, wygrywając ostatnią kwartę różnicą 13 punktów.
LeBron James uzyskał 26 punktów oraz zaliczył po siedem zbiórek i asyst. Brakuje mu jeszcze 63 pkt do strzeleckiego rekordu wszech czasów, który należy do Abdul-Jabbara i wynosi 38 387.
"Dziś musiałem zagrać trochę bliżej kosza, taka była potrzeba. Moje zbiórki się przydały, starałem się też szukać kolegów" - skomentował James.
Skuteczniejszy od niego był wśród zwycięzców Anthony Davis - 31 pkt i 14 zbiórek.
W ekipie z Indianapolis, która z bilansem 24-29 zajmuje 11. lokatę na Wschodzie, wyróżnił się przede wszystkim Tyrese Haliburton - 26 pkt i 12 asyst.
Przejdź na Polsatsport.pl