Niecodzienna sytuacja podczas meczu Barcelony. Trener w ten sposób próbował uratować zespół
W niedzielę FC Barcelona pokonała Sevillę 3:0. Do niecodziennej sytuacji doszło po pierwszej bramce zdobytej przez ekipę ze stolicy Katalonii. Za wszystko odpowiedzialny był trener Sevilli - Jorge Sampaoli.
W niedzielny wieczór Barcelona stanęła naprzeciwko Sevilli na Camp Nou. Było to bardzo ważne spotkanie dla podopiecznych Xaviego. Warto bowiem przypomnieć, że tego samego dnia Real Madryt niespodziewanie przegrał z Mallorcą 0:1. Ekipa "Blaugrany" miała zatem szansę, by jeszcze bardziej odskoczyć drużynie ze stolicy Hiszpanii w ligowej tabeli.
ZOBACZ TAKŻE: Minuta ciszy przed meczem Barcelony. Zmarł autor klubowego hymnu
Wynik niedzielnego meczu Barcelony w 58. minucie otworzył Jordi Alba. Po trafieniu Hiszpana na boisku doszło do niecodziennej sytuacji. Jorge Sampaoli, który obecnie zasiada na ławce trenerskiej Sevilli, przekazał przez Lucasa Ocamposa Joanowi Jordanowi kartę. Znajdowały się na niej instrukcje, dotyczące zmian w taktyce, jakie mieli przeprowadzić podopieczni argentyńskiego szkoleniowca. Uwag było jednak na tyle dużo, że Jordan przez kilka minut czytał znajdujące się na kartce informacje.
Ostatecznie starania doświadczonego argentyńskiego trenera nic nie dały. Po chwili na listę strzelców wpisał się Gavi, a w 79. minucie trzeciego, a zarazem ostatniego gola w tym meczu strzelił Raphinha.
Dzięki temu zwycięstwu Barcelona umocniła się na pozycji lidera La Liga. "Duma Katalonii" ma obecnie osiem punktów przewagi nad plasującym się na drugiej pozycji Realem Madryt. Czy Robert Lewandowski i jego drużyna będzie w stanie utrzymać dobrą formę i sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii?
Przejdź na Polsatsport.pl