Polacy w sobotę poza podium w Tomaszowie Mazowieckim
Damian Żurek zajmując siódme miejsce na 500 m spisał się najlepiej z Polaków w zawodach Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim w Tomaszowie Mazowieckim. W drugiej dziesiątce wśród sprinterów zostali sklasyfikowani Marek Kania i Piotr Michalski, a Karolina Bosiek była 13. na 1500 m.
Czołowi łyżwiarze świata od piątku rywalizują w przedostatnich zawodach Pucharu Świata w tomaszowskiej Arenie Lodowej. Jedyna w kraju hala z krytym torem po raz czwarty jest miejscem zmagań w tym cyklu.
W sobotę najliczniej reprezentowanym przez gospodarzy w grupie A był sprinterski dystans mężczyzn. Z trójki reprezentantów kraju najwyższe miejsce zajął Żurek, który z czasem 35,23 został sklasyfikowany na siódmym miejscu. To najlepsza pozycja 23-letniego łyżwiarza Pilicy Tomaszów Mazowiecki w PŚ.
11. miejsce zajął Marek Kania – 35,32, a 13. był Piotr Michalski - 35.35. Zwyciężył Japończyk Wataru Morishige - 34,78.
Żurek przyznał, że duży wpływ na jego dobry przejazd miał doping publiczności.
- Ze swoimi kibicami to jest inna jazda. Na trybunach była moja mama, a tata, który na tych zawodach jest sędzią, też mocno trzymał kciuki. Byli też koledzy ze szkoły, znajomi. Ich doping było słychać podczas biegu. To niesie i aż ciepło robi się na serduszku - zaznaczył.
Zapewnił, że jest zadowolony z sobotniego startu, ale – jak dodał – szczyt formy szykuje na mistrzostwa świata w Heerenveen (2-5 marca), które zakończą międzynarodową rywalizację w tym sezonie.
- Nie odpuszczamy zawodów pucharowych, ale mistrzostwa świata do dla nas góra lodowa, którą musimy zdobyć - przekonywał Żurek.
Michalski ocenił, że jego czas powinien być lepszy.
- Inni zawodnicy pokazali, że tor dziś nie należał do najszybszych, więc trzeba wygrywać sprytem i precyzją. Nie jestem niezadowolony, ale mogło być lepiej - tłumaczył 28-letni sprinter.
W grupie A w sobotę na 1500 m startowała też Bosiek. Przed własną publicznością 22-letnia łyżwiarka Pilicy Tomaszów Mazowiecki zajęła 13. miejsce, najwyższe w tym sezonie na tym dystansie. Uzyskała czas 2.02,24, o ponad pięć sekund gorszy od najlepszej Marijke Groenewoud z Holandii.
- Jestem zadowolona z pierwszych 600-700 metrów, które były dobre w moim wykonaniu. Tak powinnam zaczynać ten dystans. Później jednak wróciły moje złe nawyki i wkradły się błędy. Mam jeszcze co poprawiać - podsumowała Bosiek, która w niedzielę wystartuje jeszcze na 1000 m i w biegu masowym.
W rywalizacji zespołowej kobiet Polki, w składzie: Bosiek, Magdalena Czyszczoń i Olga Kaczmarek, zajęła piąte miejsce wśród ośmiu reprezentacji. Dzięki temu Polki są pewne udziału w mistrzostwach świata. Zwyciężyły Holenderki.
W zawodach Pucharu Świata w tomaszowskiej Arenie Lodowej rywalizuje około 200 panczenistów z ponad 30 krajów. Zawody zakończą się w niedzielę. W kolejny weekend w Arenie Lodowej odbędą się finałowe zawody tego cyklu. W niedzielę zaplanowano rywalizację na 1000 m oraz biegi masowe.
Przejdź na Polsatsport.pl