Sir Safety Susa Perugia nie do zatrzymania! Klub Leona i Semeniuka górą w meczu na szczycie Serie A1
Dziewiętnaste zwycięstwo w dziewiętnastym meczu. Sir Safety Susa Perugia kontynuuje triumfalny marsz w lidze włoskiej. W niedzielę drużyna Wilfredo Leona i Kamila Semeniuka wygrała na wyjeździe w hicie Serie A1 z Itasem Trentino 3:2.
Siatkarze z Perugii przystępowali do tego spotkania jako absolutni dominatorzy ligi włoskiej. Drużyna Leona i Semeniuka wygrała wszystkie 18 rozegranych spotkań i nad wiceliderem z Trydentu miała aż 19 punktów przewagi. A ponieważ Sir Safety Susa nie zaznała goryczy porażki także w Lidze Mistrzów, nikt nie spodziewał się, że triumfalny marsz ekipy Andrei Anastasiego zostanie dziś przerwany.
ZOBACZ TAKŻE: 3:1 z Piacenzą, 31 zwycięstwo i 13 punktów Semeniuka! Trwa imponująca seria siatkarzy Perugii
Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z planem, czyli od dwupunktowego prowadzenia wicemistrza Włoch (3:1, potem 5:3), ale gospodarze bardzo szybko doprowadzili do wyrównania, a następnie sami wyszli na prowadzenie. Od stanu 8:7 dla Trentino zawodnicy Sir Safety Susa Perugia nie byli już w stanie dogonić rywali. Siatkarze Itasu imponowali zagrywką (spore problemy w szeregach przyjezdnych wywoływał serwis Marko Podrascanina) i skutecznie wykorzystywali każdą lukę w bloku przeciwnika (w tym elemencie znakomicie spisywał się Matej Kazijski), triumfując dość łatwo do 19.
W drugiej odsłonie drużyna Leona i Semeniuka poprawiła to, co szwankowało w pierwszym secie, czyli przyjęcie i blok. Obraz gry błyskawicznie uległ zmianie - od tej pory to Perugia dominowała na parkiecie, konsekwentnie powiększając wypracowaną dość szybko przewagę. Itas Trentino zdołał co prawda doprowadzić do remisu 11:11, ale to było wszystko, na co wicemistrzowie Włoch pozwolili w tym secie gospodarzom. Zawodnicy Sir Safety Susa pokonali wicelidera Serie A1 25:18.
Początek trzeciej partii tylko potwierdził dominację ubiegłorocznych wicemistrzów Włoch. Perugia raz po raz doprowadzała kibiców Itasu do rozpaczy, wychodząc na prowadzenie 12:4. Gospodarze, po początkowym szoku, rzucili się do odrabiania strat. Sygnał do ataku dał bardzo dobrze grający w tym secie Alessandro Michieletto i w samej końcówce seta zawodnicy z Trydentu doszli nawet rywali na 2 "oczka" (22:24), ale ostatnie słowo należało jednak do lidera Serie A1, który wygrał tę partię 25:22.
W czwartym secie siatkarze Sir Safety Susa prowadzili już czterema punktami (10:6), ale Itas nie pozwolił się zdominować i chwilę później zdołał doprowadzić do remisu 12:12. Ekipa ze stolicy Umbrii ponownie odskoczyła - tym razem na dwa punkty - ale gospodarze znów wyrównali (17:17), a następnie, po raz pierwszy od stanu 5:4, to oni wyszli na prowadzenie. Dzięki świetnej grze Michieletto i Kazijskiego Trentino zdołało utrzymać je do końca seta i o wyniku meczu musiał decydować tie-break.
W nim sensacji już nie było. Gospodarze prowadzili co prawda 4:3, ale Perugia błyskawicznie odskoczyła na cztery punkty (5:9) i dzięki sporej jak na tie-break przewadze mogła spokojnie kontrolować grę. Liderzy Serie A1 potwierdzili dominację, wygrywając piątego seta 15:11 i cały mecz 3:2.
Itas Trentino - Sir Safety Susa Perugia 2:3 (25:19, 18:25, 22:25, 25:23, 11:15)
Przejdź na Polsatsport.pl