Powrót legendy do reprezentacji Polski? Pojawiła się odmowa, ale...
Ciągle nie wiadomo, czy Łukasz Piszczek zostanie asystentem Fernando Santosa w reprezentacji Polski. Decyzja może zapaść już w przyszłym tygodniu. Portugalski szkoleniowiec ma być pozytywnie nastawiony do takiego pomysłu.
Santos, tak jak zapowiedział, od lutego zabrał się za ciężką pracę jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Był m.in. obecny na kilku spotkaniach PKO BP Ekstraklasy.
Zobacz także: Tomasz Hajto ocenił wybór Fernando Santosa
Pod znakiem zapytania stoi obsada jego sztabu szkoleniowego. Polski Związek Piłki Nożnej chciał, by przy Santosie znalazł się polski asystent. Najpoważniejszym kandydatem do tej roli był właśnie Piszczek. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl, były piłkarz reprezentacji Polski w miniony czwartek skontaktował się prezesem Cezarym Kuleszą i stwierdził, że nie chce być włączony do polskiej kadry.
To jednak nie koniec historii. Prezes PZPN miał nie dać za wygraną i ponownie skontaktował się z Piszczkiem. Obaj dali sobie czas do przyszłego tygodnia. To właśnie wtedy może zapaść ostateczna decyzja. Jest to o tyle ważna, że według doniesień, Santos jest pozytywnie nastawiony do obecności Piszczka w sztabie.
Portugalczyk został ogłoszony nowym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski 24 stycznia. Od lutego 68-latek przebywa w Polsce i przygotowuje się do pierwszego zgrupowania z drużyną narodową. W pierwszym spotkaniu eliminacji Euro 2024 Polacy zmierzą się na wyjeździe z Czechami. W kolejnym starciu Biało-Czerwoni u siebie zagrają z Albanią.
Przejdź na Polsatsport.pl