PŚ w łyżwiarstwie szybkim: Trzecie miejsce Żurka na 1000 metrów
Damian Żurek trzeci w Tomaszowie Mazowieckim! "Coś niesamowitego! Odejmuje mi mowę"
Damian Żurek trzeci na 1000 m w Tomaszowie Mazowieckim
Ostatniego dnia zawodów Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim w Tomaszowie Mazowieckim znów Damian Żurek był najlepszy z Polaków. 23-letni sprinter w niedzielę zajął trzecie miejsce na 1000 m. To jedyne podium biało-czerwonych w rywalizacji przed własną publicznością.
Ostatni dzień trwających od piątku zmagań czołowych łyżwiarzy globu upłynął pod znakiem rywalizacji na 1000 m oraz wyścigów ze startu wspólnego. Przyniósł także największy sukces reprezentantów Polski, którego autorem był Żurek.
23-letni łyżwiarz Pilicy Tomaszów Mazowiecki na 1000 m potwierdził swoją dobrą dyspozycję czasem 1.09,85, co dało mu trzecie miejsce i pierwsze podium Pucharu Świata w karierze. Szybsi od startującego przed własną publicznością Polaka byli jedynie bardziej doświadczeni i utytułowani Holendrzy - Kjeld Nuis i Hein Otterspeer. Do zwycięzcy pochodzący z Tomaszowa Mazowieckiego łyżwiarz stracił 0,61 s.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ w biathlonie: 15. złoty medal w karierze Boe
"Odebrało mi mowę. Wstrzeliliśmy się z formą idealnie. Mam nadzieję, że ona będzie jeszcze rosła do mistrzostw świata i dobrze się tam zaprezentujemy" – przyznał Żurek, który w sobotę był siódmy na 500 m.
Pod koniec 20-osobowej stawki został zaś sklasyfikowany Piotr Michalski, który finiszował z czasem o ponad sekundę gorszym od Żurka.
Dobrze dystans 1000 m przejechała Bosiek, która czasem 1.18,51 zajęła 12. miejsce w grupie A. Do najszybszej Amerykanki Kimi Goetz straciła 2,51 s. To najlepsza pozycja 22-letniej łyżwiarki Pilicy Tomaszów Mazowiecki na tym dystansie w tym sezonie PŚ.
Polka, podobnie jak Żurek i Michalski, jest pewna startu w tej konkurencji w mistrzostwach świata w Heerenveen (2-5 marca), które zakończą międzynarodową rywalizację w tym sezonie.
"Z tego miejsca muszę być zadowolona, tym bardziej że dużo sił kosztował mnie wcześniejszy start w półfinale biegu masowego. Ważne jednak, że na 1000 m cały czas idę do przodu i wiem, co muszę poprawić do mistrzostw świata" – zaznaczyła Bosiek, która w Tomaszowie Maz. była najbardziej zapracowaną z reprezentantek kraju.
W finale tzw. mass startu Bosiek była 14. Lepiej pojechała druga z Polek Magdalena Czyszczoń, która zajęła dziewiąte miejsce. W rywalizacji mężczyzn Artur Janicki był 15.
W zawodach Pucharu Świata w tomaszowskiej Arenie Lodowej rywalizowało około 200 panczenistów z ponad 30 krajów.
W kolejny weekend w Arenie Lodowej odbędą się finałowe zawody cyklu Pucharu Świata.