Znamy wyniki śledztwa po finale Ligi Mistrzów. Druzgocące szczegóły
Angielski dziennik "The Times" dotarł do raportu ze śledztwa w sprawie zamieszek przed finałem Ligi Mistrzów w Paryżu. Główną odpowiedzialność za nie zrzuca on na organizatora rozgrywek, czyli UEFA. Jak w nim czytamy, to, że nikt nie zginął było, "kwestią przypadku".
Do tych zdarzeń doszło przed majowym finałem Ligi Mistrzów Liverpool FC - Real Madryt. Przed meczem zepsuł się system kontroli biletów, w wyniku czego tysiące angielskich kibiców utknęło przed stadionowymi bramami. Duża, licząca kilkadziesiąt tysięcy osób, grupa fanów "The Reds" miała przy sobie fałszywe bilety i za ich pomocą chciała wedrzeć się na Stade de France. Musiała interweniować policja, która użyła m.in. gazu pieprzowego. W wyniku tych działań wielu kibiców trafiło do paryskich szpitali.
ZOBACZ TAKŻE: Bożydar Iwanow: „Walentynkowy” wieczór w Paryżu. Miłość czy nienawiść na Parc De Princes?
Aby wyjaśnić całą sprawę, UEFA zleciła śledztwo niezależnej komisji. Wykazało ono bardzo duże uchybienia ze strony organizatora rozgrywek. Europejska federacja nie monitorowała środków bezpieczeństwa, którymi mieli posługiwać Francuzi, a także nie koordynowała rozwiązywania problemów, które pojawiały się na bieżąco. Zwrócono również uwagę na to, że UEFA chciała zrzucić całą winę na francuską federację i policję. Bardzo mocno skrytykowany został dyrektor UEFA ds. zabezpieczania imprez masowych Martin Kallen, którego raport zawierał błędy i uchybienia. Jak czytamy w wynikach śledztwa, sytuacja była bardzo niebezpieczna i cudem jest to, że nie było ofiar śmiertelnych.
Finał Ligi Mistrzów sezonu 2021/2022 odbył się 28 maja. Real Madryt zmierzył się w finale z Liverpool FC i wygrał 1:0 po bramce Viniciusa. Było to czternaste zwycięstwo w Lidze Mistrzów zespołu ze stolicy Hiszpanii.
Rozgrywki Ligi Mistrzów wracają 14 lutego. Wtedy odbędą się pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wielki finał zostanie rozegrany 10 czerwca na Stadionie Olimpijskim w Stambule.
Przejdź na Polsatsport.pl