Puchar CEV: PGE Skra w półfinale. Czesi rozbici w Bełchatowie
PGE Skra Bełchatów - VK CEZ Karlovarsko 3:0. Skrót meczu
Karol Kłos: Cieszę się ze zwycięstwa. Zawsze lepiej jest wygrywać niż przegrywać
Łukasz Wiese: Wygrać mecz w Bełchatowie jest bardzo ciężko
PGE Skra Bełchatów wygrała z CEZ Karlovarsko 3:0 w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym siatkarskiego Pucharu CEV. Dzięki temu bełchatowianie awansowali do półfinału, w którym zmierzą się z włoską Modeną.
Pierwszy mecz 3:2 wygrała ekipa z Czech, więc by awansować do półfinału bełchatowianie musieli w czwartek odnieść zwycięstwo. Triumf 3:0 lub 3:1 zapewniłby im kolejną rundę bez potrzeby rozgrywania złotego seta. Jeśli wygraliby w pięciu setach, to półfinalistę wyłoniłaby dodatkowa partia.
ZOBACZ TAKŻE: Earvin Ngapeth dostał wolną rękę. Gdzie zagra w przyszłym sezonie?
Fatalna postawa bełchatowian w ostatnich tygodniach nie napawała optymizmem przed rewanżem. PGE Skra, licząc wszystkie rozgrywki, przegrała aż osiem z dziesięciu ostatnich spotkań, a jedyne dwa zwycięstwa odniosła właśnie w Pucharze CEV, dwukrotnie pokonując tureckie Galatasaray Stambuł.
W pierwszym spotkaniu Skry z CEZ Karlovarsko górą byli Czesi, którzy wygrali po tie-breaku 3:2. Bełchatowianom nie pomogła wówczas nawet znakomita dyspozycja Aleksandara Atanasijevicia, zdobywcy 20 punktów.
Dlatego ogromny szok wywołały pierwsze akcje meczu rewanżowego w Hali Energa. Goście z Czech wyglądali na parkiecie jak dzieci we mgle i zanim się obudzili, przegrywali już 0:10. Duża w tym zasługa świetnych serwisów Mateusza Bieńka, który siał spustoszenie w szeregach Karlovarsko. Dopiero w końcówce partii Czesi odrobili nieco strat do Skry, ale ta spokojnie dowiozła zwycięstwo 25:18 w pierwszej odsłonie.
Druga partia była już zdecydowanie bardziej wyrównana. Dopiero w środkowej części seta jedna z drużyn odskoczyła rywalowi i niestety była to drużyna z Czech, która osiągnęła trzy punkty przewagi. Bełchatowanie pokazali jednak charakter i w samej końcówce doprowadzili do wyrównania. Ostatnie akcje to znowu popisy w polu serwisowym i wygrana Skry na przewagi 26:24.
Prowadzenie 2:0 w setach nie rozluźniło siatkarzy z Bełchatowa, którzy chcieli jak najszybciej przypieczętować awans do półfinału Pucharu CEV. Odskoczenie przeciwnikowi umożliwiła świetna zagrywka Atanasijevicia, z którą nie mogli poradzić sobie goście. Wyraźnego prowadzenia bełchatowianie nie oddali już do końca i wreszcie mogli się cieszyć z upragnionego zwycięstwa. Spotkanie zakończył asem serwisowym Mateusz Bieniek.
PGE Skra Bełchatów - VK CEZ Karlovarsko 3:0 (25:18, 26:24, 25:15)
Przejdź na Polsatsport.pl