Rywalka Igi Świątek niespodziewanie wycofała się z meczu. Oto powód!
Iga Świątek wywalczyła dwa awanse turniejowe jednego dnia. Najpierw zapewniła sobie przepustkę do ćwierćfinału WTA w Dausze, a później zameldowała się w półfinale - tym razem bez wychodzenia na kort. Wszystko za sprawą Belindy Bencić, która niespodziewanie wycofała się z rywalizacji. W końcu poznaliśmy powód zaskakującej decyzji Szwajcarki.
W środę Świątek bez problemów ograła Collins, pokonując swoją rywalkę w niespełna godzinę. W ćwierćfinale miała zmierzyć się z Bencić, która jest ostatnio w świetnej formie. Wygrała turniej w Abu Zabi, a w Dausze rozbiła Wiktorię Tomową i pokonała po trudnym boju Wiktorię Azarenkę.
ZOBACZ TAKŻE: Bułgar wyeliminował Huberta Hurkacza w Rotterdamie
Spotkanie Świątek - Bencić zapowiadało się więc znakomicie, a fani tenisa czekali na nie z wypiekami na twarzach. Decyzja Szwajcarki o oddaniu meczu walkowerem była więc sensacją.
Na oficjalnej stronie internetowej WTA pojawiło się wyjaśnienie. Jak się okazało - Szwajcarka jest przemęczona startami. W tym roku kalendarzowym rozegrała już 16 spotkań. "Wycofała się z turnieju po fizycznym, wywalczonym po ciężkim boju zwycięstwie nad Wiktorią Azarenką" - czytamy w komunikacie.
Świątek trafiła więc do półfinału bez konieczności rozgrywania meczu poprzedniej rundy. O finał powalczy z lepszą z pary Cori Gauff - Weronika Kudermietowa.
Przejdź na Polsatsport.pl