Drużyna Jeremy'ego Sochana przegrała w finale rywalizacji Wschodzących Gwiazd NBA

Koszykówka
Drużyna Jeremy'ego Sochana przegrała w finale rywalizacji Wschodzących Gwiazd NBA
Jeremy Sochan w meczu Wschodzących Gwiazd NBA.

W nocy z piątku na sobotę rozpoczął się w Salt Lake City Weekend Gwiazd ligi NBA. Jako pierwsze rywalizowały Wschodzące Gwiazdy, wśród nich Jeremy Sochan. Zespół polskiego koszykarza przegrał w finale.

Od ubiegłego roku rywalizacja najmłodszych stażem gwiazd NBA toczy się w formacie małego turnieju. Przystępują do niego cztery drużyny złożone z debiutantów, drugoroczniaków i zawodników z niższej G League. Każda z ekip ma swojego honorowego trenera, którym jest były zawodnik NBA.

 

Turniej składa się z dwóch półfinałów i finału. W półfinale zwycięża zespół, który pierwszy zdobędzie 40 punktów. Finał natomiast rozgrywany jest do 25 punktów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdor NBA aresztowany. Jest oskarżony o pobicie swojej partnerki

 

Sochan trafił do drużyny Joakima Noaha, która w półfinale pokonała ekipę Jasona Terry'ego 40:32. 19-letni Polak był trzecim strzelcem zespołu notując sześć punktów. Najwięcej - 13 - zdobył Quentin Grimes. Sochan uzyskał także po jednej zbiórce, asyście i przechwycie.

 

W drugim półfinale zespół Paua Gasola wygrał z podopiecznymi Derona Williamsa 40:25.

 

W finale ekipa Hiszpana pokonała drużynę Sochana 25:20, choć przegrywała 16:18. W nim 19-letni skrzydłowy San Antonio Spurs zdobył tylko punkt i miał jedną zbiórkę.

 

Najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) turnieju wybrano Jose Alvarado z New Orleans Pelicans. W półfinale uzyskał 13 punktów, a w finale pięć. To jego rzut za trzy przesądził o wygranej ekipy Gasola.

 

Podczas Weekendu Gwiazd sobota zarezerwowana jest na tradycyjne konkursy: wsadów, rzutów za trzy punkty i zręcznościowy.

 

W niedzielę na parkiecie rywalizować będą najlepsi w 72. Meczu Gwiazd. Kapitanami zespołów zostali LeBron James i Giannis Antetokunmpo, którzy otrzymali najwięcej głosów kibiców. Obaj z grona pozostałych 22 graczy utworzą swoje drużyny. Wybierać koszykarzy będą tuż przed rozpoczęciem spotkania, a zacznie James.

 

Kontuzje z gry wyłączyły Stephena Curry'ego, Kevina Duranta i Ziona Williamsona.

 

Po raz szósty tradycyjną konfrontację ekip Wschodu i Zachodu zastąpi mecz, w którym zawodników do poszczególnych drużyn, bez ograniczeń terytorialnych, dobiorą kapitanowie. Po raz czwarty natomiast inaczej niż w typowym spotkaniu wyłoniony zostanie zwycięzca.

 

Każda z trzech pierwszych kwart będzie oddzielnym "meczem", którego zwycięzca przeznaczy pieniądze na wybrany cel charytatywny. Przed czwartą zsumowany zostanie rezultat z trzech rozegranych i dalej spotkanie będzie się toczyło bez limitu czasu. Aby wygrać należy osiągnąć dorobek prowadzącej ekipy powiększony o 24 punkty.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie