Adam Małysz zdradził niespodziewaną wiadomość. Chodzi o drugi skok Piotr Żyły
Apoloniusz Tajner: Rekord skoczni Piotra Żyły musiał zdeprymować rywali
Tomasz Kalemba: Polscy zawodnicy tak nas rozgrzali, że nie było możliwości zmarznąć
"Jestem niezmiernie szczęśliwy. Po drugim skoku Piotra przeczucie mówiło mi, że będzie medal, ale chyba nikt nie przypuszczał, że złoty" - przyznał prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Żyła został w Planicy mistrzem świata na normalnej skoczni.
36-latek powtórzył sukces Małysza sprzed 20 lat i obronił tytuł na obiekcie normalnym.
Zobacz także: Tak Marcelina Ziętek zareagowała na złoto Piotra Żyły. Wzruszające sceny!
"Zrobił piorunującą robotę. Nie każdemu udaje się powtórzyć medal, obronić tytuł. Zdobycie medalu jest trudne, a jego obrona jeszcze trudniejsza" - przyznał były znakomity skoczek.
"Gdy to oglądałem, to przypomniało mi się Seefeld. Tam padał śnieg, a tutaj kręcił wiatr. Różnice po pierwszych skokach były niewielkie. Piotrek będąc 13. tracił tylko pięć punktów do pierwszego miejsca. To była dla nas wielka szansa i zaatakował" - zauważył Małysz i nawiązał do mistrzowskiego konkursu z 2019 roku, kiedy Dawid Kubacki w drugiej serii awansował z 27. na pierwsze miejsce.
Dwa lata temu w Oberstdorfie wygrał Żyła, zatem Polacy od czterech lat mają monopol na złoto na mniejszym obiekcie.
"Nie każdy wierzył w to, że polscy skoczkowie są w stanie zdobyć w Planicy medal po ostatniej lekkiej zadyszce, ale ten mocny zespół pokazał siłę. Na pewno doda to im skrzydeł przed kolejnymi konkursami" - oznajmił Małysz.
W niedzielę skoczkowie na normalnym obiekcie w Planicy wystartują w konkursie drużyn mieszanych. Natomiast w piątek (3 marca) na dużej skoczni odbędzie się konkurs indywidualny, a w sobotę drużynowy.