Bruk-Bet Termalica oszczędna, ale skuteczna. Niecieczanie zamykają podium

Jak zmieniał się Szczęsny? (ZDJĘCIA)

Podopieczni trenera Radoslava Latala byli ogromnymi faworytami spotkania ze Skrą i choć nie bez problemów, to wywiązali się z tej roli. Pierwsza połowa przebiegała w pełni pod dyktando gospodarzy, ale zawodnicy z Niecieczy byli nieskuteczni pod bramką Jakuba Bursztyna. W pierwszej odsłonie goście skupili się w pełni na defensywie, co poskutkowało brakiem sytuacji strzeleckich. 

Druga połowa rozpoczęła się o dziwo od ciekawie i co najważniejsze skutecznie konstruowanych akcji Skry, kończonych strzałami na bramkę strzeżoną przez Tomasza Loskę. Moment przełomowy meczu to pojawienie się na boisku Mariusza Fornalczyka, który zawodnikiem drużyny z Niecieczy jest od zaledwie kilku dni. To właśnie 20-latek w 58. minucie zadebiutował w nowych barwach, a w minucie 75. urwał się lewym skrzydłem i po kilkudziesięciu metrowym rajdzie wyłożył piłkę na piąty metr, gdzie nabiegał Andrzej Trubeha i były zawodnik Jagielloni Białystok zdobył swoją debiutancką bramkę w Fortuna 1 Lidze. 

Ostatni kwadrans to bardziej okazje do podwyższenia prowadzenia przez gospodarzy, niż okazje na wyrównanie dla gości. Dobrej sytuacji na "zamknięcie" wyniku meczu zmarnował w 86. minucie napastnik Termaliki Tomas Poznar, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Jakubem Bursztynem.

Dla Bruk-Betu Termaliki Nieciecza było to dziewiąte zwycięstwo w sezonie, dzięki któremu zajmują 3. miejsce w ligowej tabeli, ze stratą pięciu punktów do drugiego Ruchu Chorzów i 8 punktów do liderującego ŁKSu Łódź. Sytuacja Skry Częstochowa jest nadal fatalna. Podopieczni trenera Jakuba Dziółki przegrali po raz 14. w tym sezonie i zajmując ostatnie miejsce wciąż muszą walczyć o wydostanie się ze strefy spadkowej.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Skra Częstochowa 1:0 (0:0).

Bramka: Andrzej Trubeha 75