Mateusz Gamrot już w sobotę znów zawalczy w UFC. "Wyzwanie to moje drugie imię..."
Dla "Gamera" sobotnie starcie z Jailinem Turnerem podczas gali UFC 285 będzie siódmym występem dla największej organizacji MMA na świecie. Polak zastąpił w walce z Amerykaninem kontuzjowanego Dana Hookera. Mimo, iż Gamrot o możliwości starcia z Turnerem dowiedział się zaledwie kilka tygodni temu, nie wahał się ani chwili. W sobotę "Gamer" zawalczy więc podczas karty głównej jednej z największych, numerowanych gal tego roku, gdzie w walce wieczoru powróci wyczekiwany przez wszystkich - Jon Jones.
Mateusz Gamrot walczy zawodowo od 11 lat. Kudowianin debiutował w lutym 2012 roku, pokonując dobrze znanego polskim fanom, w ostatnich latach będącego trenerem Mariusza Pudzianowskiego - Arbiego Shamaeva. Od tego czasu stoczył 24 zawodowe pojedynki, z których 21 wygrał, dwukrotnie był pokonywany i raz pojedynek z jego udziałem pozostał nierozstrzygnięty. Już w najbliższą sobotę Gamrot zawalczy podczas karty głównej gali UFC 285 w Las Vegas, która zapowiadana jest jako jedna z największych gal w całej historii organizacji UFC.
ZOBACZ TAKŻE: UFC Fight Night 220: Efektowne duszenie w "nieoczekiwanej" walce wieczoru. Wyniki gali
Polak znajduje się na 7. miejscu w rankingu kategorii lekkiej UFC i każdą kolejną walką udowadnia, że największa organizacja MMA na świecie to zdecydowanie miejsce, w którym czuje się najlepiej. Gamrot stoczył dotychczas dla UFC sześć pojedynków, z których cztery w świetnym stylu wygrał. Przegrywał jedynie w debiucie, w październiku 2020 roku, kiedy to zdaniem sędziów lepszy od Gamera był Guram Kutateladze oraz w ostatnim pojedynku, który poniekąd decydował o rozstrzygnięciach na szczycie kategorii lekkiej, który Gamrot przegrał również decyzją sędziów z Beneilem Dariushem. W międzyczasie Polak odprawiał przed czasem Scotta Holtzmana, Jeremyego Stephensa i Diego Ferreirę oraz na punkty Armana Tsarukyana.
Historia pojedynku zakontraktowanego na zbliżającą się galę w Las Vegas jest dość skomplikowana, ale jaknajbardziej pasująca do Gamrota. Polak otrzymał propozycję walki z zawodnikiem, z którym zmierzenia się odmówili wszyscy pytani. Jaka była reakcja Gamera na taką propozycję? Polak powiedział krótko: "Wyzwanie to moje drugie imię" i zaakceptował pojedynek". Sam przeciwnik Polaka - Jailin Turner - przyznał, że Gamrot był jedynym zawodnikiem, który zgodził się na przyjęcie propozycji.
O starciu Gamer dowiedział się mniej więcej na początku lutego i po krótkim obozie brazylijskiego ju-jitsu w Hiszpanii poleciał prosto na Florydę, gdzie tradycyjnie już w American Top Team szlifował ostatnie akcje pod sobotnie starcie z Jailinem Turnerem. Wielu powtarza, że Gamrot wiele ryzykuje, ale to zawodnik znany z podejmowania ryzyka. Polak przyznał w jednej z ostatnich rozmów, że zdawał sobie sprawę, że jeśli nie przyjąłby tej propozycji, to na swoją szansę musiałby czekać jeszcze kilka miesięcy.
Turner jest jak na kategorię lekką zawodnikiem ze świetnymi warunkami fizycznymi, z których bardzo dobrze korzysta i może być dla Polaka rywalem niewygodnym. Amerykanin aktualnie zajmuje 10. miejsce w rankingu kategorii lekkiej i zwycięstwo Gamrota nie wywinduje go szczególnie w górę. Dla Turnera natomiast, ewentualna wygrana z Polakiem oznaczałaby spory awans. Popularny "Tarantula" jest niepokonany od pięciu pojedynków, w których pokonywał między innymi Urosa Medica czy Brada Ridella.
Do gali UFC 285 niespełna tydzień. Wydarzenie określane przez wielu jako jedno z najlepiej zapowiadających się w tym roku, gdzie w walce wieczoru, o pas kategorii ciężkiej zawalczy były mistrz w niższej kategorii, do 93 kilogramów, przez wielu uważany za najlepszego zawodnika w historii tego sportu - Jon 'Bones' Jones. Dla Gamrota walka na takiej gali to również szansa zapisania się w umysłach wielu fanów MMA, bo o oglądalność pierwszego w marcu eventu spod szyldu UFC absolutnie nie trzeba się obawiać.
Transmisja karty głównej gali UFC 285 już w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport i na Polsat Box Go. Początek o godzinie 04:00.
Przejdź na Polsatsport.pl