Lukas Podolski: Też bym się wku...

Piłka nożna
Lukas Podolski: Też bym się wku...
fot. Cyfrasport

– Jeśli będziemy tak grali jak z Rakowem Częstochowa (0:2), na „półgazie", to kibice będą gwizdali. Takie jest życie. Na ich miejscu też bym się wku…ł – powiedział napastnik Górnika Zabrze Lukas Podolski. W sobotę zabrzanie podejmą Legię Warszawa w meczu ekstraklasy.

Szkoda, że nie będzie kibiców Legii, zawsze robią fajne oprawy, a ja lubię grać przy pełnych trybunach. Niestety, sektor gości jest zamknięty – dodał.

 

ZOBACZ JAK: Rodzice byłego legionisty stracą dom? Gigantyczne kłopoty Adama Hlouska

 

Na zabrzańskim stadionie rozpoczęła się rozbiórka starej części widowni. Górnik w poprzedniej kolejce pokonał w Mielcu Stal 1:0, co poprawiło nastroje kibiców.

 

Oczywiście zwycięstwo daje trochę spokoju. Mówiłem wcześniej, że to będzie dla nas ciężki sezon i to się potwierdza. Nasza drużyna jeszcze nie wyszła z „dołka" – ocenił urodzony w Gliwicach 130-krotny reprezentant Niemiec.

 

Podkreślił, że rozumie niezadowolenie sympatyków klubu.

 

Gram od 20 lat i wiem, jak to działa. Jeśli będziemy tak grali jak z Rakowem Częstochowa (0:2), na „półgazie", to kibice będą gwizdali. Takie jest życie. Na ich miejscu też bym się wku…ł. Grałem w Kolonii, w Bayernie, w Arsenalu, w Turcji i wiem, jak to jest – powiedział.

 

Jego zdaniem kibice kochający swój klub powinni przychodzić na stadion niezależnie od wyników.

 

W pierwszej rundzie łatwiej dochodziliśmy do sytuacji podbramkowych. Teraz to nam nie wychodzi. Musimy to poprawić, bo mecze wygrywa się strzelając gole. W sobotę zagramy odważnie. W polskiej lidze drużyny stawiają autobusy przed polem karnym i ciężko stworzyć okazje. My tak grać nie chcemy – stwierdził Podolski.

 

Przypomniał, że nie zawsze grał o najwyższe miejsca w lidze.

 

Z Kolonią nawet dwa razy spadłem. Poza tym, nie „pali" się tylko wtedy, gdy drużyna jest na dole tabeli. Kiedy Bayern czy Arsenal był na 4., 5. czy 6. miejscu, robiło się gorąco. A teraz, kiedy zespół z Monachium dwa razy zremisuje, to jest w klubie panika. W sporcie, jak w życiu prywatnym, nie zawsze wszystko się układa – wyliczył.

 

Zaznaczył, że nie prowadził jeszcze rozmów na temat przedłużenia umowy z Górnikiem.

 

Cieszę się z tego, że jest po długim czasie prezes i dyrektor sportowy. Taki klub jak Górnik nie może sobie pozwolić na funkcjonowanie bez takich osób – zauważył Niemiec.

 

Sierpniowy mecz z Warszawie Górnik zremisował 2:2, prowadząc do 83. minuty 2:0.

 

Pokazaliśmy, że potrafimy fajnie zagrać. Taktyka to jedno, ale na boisku trzeba pokazać też emocje, charakter i „jaja". Zapowiada się ciekawe spotkanie, bo Legia walczy o mistrzostwo, europejskie puchary, my o wyjście z dołu tabeli, a wygrać chce każdy – zaznaczył Podolski, który w styczniu po raz trzeci został ojcem.

 

Jak to bywa przy małych dzieciach, spania jest mało. Dla mnie rodzina jest najważniejsza. Reszta to „pierdoły". Czasem za dużo się martwimy o inne rzeczy, a przecież żyje się tylko raz – podsumował 37-letni napastnik.

 

Poinformował także, że kończą się prace przy otwarciu w Zabrzu baru należącego do jego sieci.

 

Roboty jest dużo, bo lokal jest duży i stary. Ale na pewno będzie gotowy szybciej niż czwarta trybuna stadionu. I oczywiście będę tam bywał, czemu nie – śmiał się zawodnik.

MSZ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Czechy - Gruzja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie