Ewa Swoboda: Nie wieszajmy medalu na szyi przed jego zdobyciem
Polskie sprinterki w komplecie awansowały do półfinału biegu na 60 m podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Stambule. Ewa Swoboda uzyskała najlepszy wynik w eliminacjach. "Nie wieszajmy medalu na szyi przed jego zdobyciem" - powiedziała rekordzistka kraju.
Swoboda czasem 7,11 wygrała pierwszy bieg eliminacyjny. Martyna Kotwiła osiągnęła rezultat 7,38 i zajęła piąte miejsce w drugiej serii. Magdalena Stefanowicz uzyskała 7,32, co dało jej czwartą lokatę w trzecim biegu.
Swoboda i Stefanowicz wywalczyły bezpośredni awans, natomiast Kotwiła znalazła się w gronie "szczęśliwych przegranych".
"Oprócz malutkich rewolucji żołądkowych wszystko jest w porządku. Czułam się luźno. Wszystko się bardzo szybko działo. Kazali się ustawić, potem było "na miejsca", "gotów" i "start"" - powiedziała Swoboda, rekordzistka Polski w biegu na 60 m (6,99 - PAP).
ZOBACZ TAKŻE: HME Stambuł 2023: Adrianna Sułek druga po trzech konkurencjach pięcioboju
Dopytywana o problemy żołądkowe stwierdziła, że cierpi troszeczkę tak jak i druga polska sprinterka Magdalena Stefanowicz. "A niczego nie jadłyśmy podejrzanego. Przynajmniej będziemy chude na starcie" - powiedziała Swoboda i głośno się roześmiała.
"Forma jest. Nie ma co wieszać medalu na szyi, jeżeli go jeszcze nie ma i się go nie wywalczyło" - powiedziała polska sprinterka.
Bieżnia w Stambule jej pasuje. "Bloki są spoko. Nie są takie wymyślone, jak w niektórych miejscach, dziwnie wygięte i w ogóle" - mówiła.
W jej ocenie tartan jest szybki, a w półfinale i finale będzie z kim biegać.
"Myślę, że aby tu wygrać, trzeba będzie uzyskać wynik poniżej 7,10, może 7,05. Zależy, w jakiej formie jest Mujinga Kambundji (7,18 w eliminacjach — PAP). Po niej nie idzie się niczego spodziewać, bo raz biega 7,30, a drugim razem 6,96. Nie wiem, jak będzie dziś" - dodała.
Pytana o trzy biegi jednego dnia i regenerację, przyznała żartobliwie, że im dłużej będzie rozmawiała z dziennikarzami po eliminacjach, tym czasu na regenerację będzie mniej.
"Idę się wykąpać, zjeść i spać i znów tutaj wracam. Zjadłam już nospę, więc może teraz jakaś smecta by się przydała" - podsumowała.
W sesji wieczornej odbędą się półfinały i finał biegu na 60 m kobiet. Walka o medale zaplanowana jest na 19.45.
Przejdź na Polsatsport.pl