PŚ w biathlonie: Dominacji Johannesa Thingnesa Boe ciąg dalszy
Norweski biathlonista Johannes Thingnes Boe po raz ósmy z rzędu i 13. w tym sezonie wygrał zawody Pucharu Świata. Po czwartkowym zwycięstwie w sprincie 17-krotny mistrz świata triumfował także w biegu na dochodzenie na 12,5 km w czeskim Novym Mescie.
W czwartek w szóstym w tym sezonie sprincie 29-letni Norweg odniósł szóste zwycięstwo i wypracował 30 sekund przewagi nad swoim starszym bratem Tarjei Boe. Z trzeciego miejsca w sobotę ruszał ich rodak Vetle Sjaastad Christiansen, który w sprincie stracił do zwycięzcy 1.15 min.
ZOBACZ TAKŻE: Co za osiągnięcie! Piąta Kryształowa Kula
Młodszy z braci Boe znów zdominował rywalizację - miał wprawdzie dwa niecelne strzały, ale i tak powiększył przewagę nad starszym bratem do 34,6 s., mimo że Tarjei spudłował tylko raz. Trzecie miejsce zajął Szwed Martin Ponsiluoma - 1.11 min straty. Polacy nie zakwalifikowali się do tych zawodów.
Johannes Thingnes Boe, który w lutym w mistrzostwach świata w Oberhofie wywalczył pięć złotych medali, pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z dorobkiem 1319 punktów. Wicelider cyklu Sturla Holm Laegreid (Norwegia), który choruje na COVID-19 i w Novym Mescie nie może startować, zgromadził 920 pkt. Do zdobycia pozostało jeszcze 450.
Sobotni triumfator zapewnił sobie już małe Kryształowe Kule za sprint i bieg na dochodzenie, prowadzi też w klasyfikacjach biegu indywidualnego i biegu ze startu wspólnego.
Na 15.45 zaplanowano rywalizację kobiet na dystansie 10 km, do której zakwalifikowały się trzy Polki: Anna Mąka, Joanna Jakieła i Natalia Sidorowicz.
W niedzielę, na zakończenie zmagań w Czechach, biathloniści powalczą w sztafecie mieszanej oraz w supermikście. Kolejna runda PŚ odbędzie się w szwedzkim Oestersund 9-12 marca.