Siatkarska wojna ZAKSY z Trentino! Wielki szlagier nie rozczarował

Siatkarska wojna ZAKSY z Trentino! Wielki szlagier nie rozczarował
fot. PAP
ZAKSA wygrała po pasjonującym meczu z Trentino 3:2

Za nami pierwsze starcie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów pomiędzy Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a Trentino Volley. Wielki szlagier nie rozczarował. Kibice byli świadkami znakomitego widowiska, które padło łupem mistrzów Polski 3:2!

Kiedy okazało się, że w ćwierćfinale Champions League dojdzie do rywalizacji ZAKSY z Trentino, wielu ekspertów, kibiców oraz dziennikarzy zgodnie przyznało, że to przedwczesny finał tych rozgrywek. Nie może być inaczej, skoro mówimy o batalii finalistów dwóch poprzednich edycji Ligi Mistrzów, w których dwukrotnie lepsza okazała się ekipa z Opolszczyzny.

 

Kibice ZAKSY liczyli na kolejny triumf swojej ekipy przeciwko Trentino - tym razem w ramach ćwierćfinału tych prestiżowych rozgrywek. Oba zespoły rywalizowały ze sobą w fazie grupowej, w której dwukrotnie lepsza była ekipa z Półwyspu Apenińskiego. Z tego powodu ZAKSA musiała rywalizować w 1/8 finału, w której zmierzyła się z Aluron CMC Wartą Zawiercie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siatkarka nie zagra już w reprezentacji! Wszystko przez zdjęcie na Instagramie

 

W pierwszym secie ZAKSA szybko odskoczyła na dystans kilku punktów (11:7) i kontrolowała przebieg wydarzeń niemal do samego końca. W samej końcówce zrobiło się niebezpiecznie dla mistrzów Polski, gdy prowadząc 24:19, pozwolili rywalom na wygranie trzech kolejnych akcji. Ostatni cios należał jednak do gospodarzy.

 

Wydawało się, że kędzierzynianie pójdą za ciosem w drugiej partii, w której objęli prowadzenie 9:4. Były to miłe złego początki, ponieważ Trentino doprowadziło do remisu (16:16), a następnie przejęło inicjatywę. Nie pomogła dobra dyspozycja w polu serwisowym Bartosza Bednorza.

 

Trzecia odsłona i jej początek był identyczny do dwóch wcześniejszych setów, w których ZAKSA świetnie radziła sobie w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła. W efekcie prowadzenie 9:5 i... powrót koszmaru z poprzedniej partii, w którym Trentino jeszcze szybciej wyrównało (11:11). Od tamtej pory kibice byli świadkami wyrównanej wymiany, w której żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie kilkupunktowej zaliczki. Taki stan rzeczy trwał do samego końca. Przy stanie 23:23 zmieniono decyzję i przyznano punkt gościom, którzy chwilę później wygrali kolejną akcję i objęli prowadzenie w meczu.

 

W przeciwieństwie do trzech wcześniejszych setów, tym razem to siatkarze z Trydentu znakomicie rozpoczęli rywalizację w czwartej partii (6:2), co mogło niepokoić fanów z Opolszczyzny. Mistrzowie Polski i niedawni triumfatorzy Tauron Pucharu Polski zdołali jednak pozbierać się i w połowie seta przejąć inicjatywę (17:14). Znowu wróciła skuteczność w ataku, dobra gra w obronie, wyprowadzanie kontrataków i mocny serwis. Dodatkowo przyjezdni zaczęli popełniać niewymuszone błędy. Przy stanie 20:16 odżyły nadzieje na tie-break. Trentino szybko zniwelowało straty (21:21), ale wówczas ZAKSA wrzuciła wyższy bieg, zdobyła cztery punkty z rzędu i doprowadziła do tie-breaka!

 

A w nim cudownie rozpoczęła ZAKSA od prowadzenia 3:0. Emocje udzielały się nie tylko kibicom i zawodnikom, ale również trenerom, którzy wdali się w ostrą dyskusję. Koncert kędzierzynian trwał w najlepsze, o czym świadczy rezultat na tablicy świetlnej 6:1 oraz 8:2! Gdy wydawało się, że mistrzowie Polski będą pewnie zmierzać do zwycięstwa, znowu przypomniała o sobie ekipa Trentino, która odrobiła znaczą część strat i przegrywała jedynie 8:10. Emocje wówczas sięgnęły zenitu. W niesamowicie wycieńczającej siatkarskiej wojnie finisz należał do ZAKSY, która wygrała 15:10 i cały mecz 3:2.

 

Już po zakończonym spotkaniu nerwów na wodzy nie utrzymał szkoleniowiec gości Angelo Lorenzetti, który nie mógł pogodzić się z porażką.

 

Rewanż odbędzie się 16 marca we Włoszech.

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Trentino 3:2 (25:22, 22:25, 22:25, 25:21, 15:10)

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Aleksander Śliwka, David Smith, Łukasz Kaczmarek, Bartosz Bednorz, Dmytro Paszycki, Marcin Janusz - Erik Shoji (libero) - Bartłomiej Kluth, Norbert Huber.

 

Trentino: Daniele Lavia, Sreco Lisinac, Matej Kazijski, Alessandro Michieletto, Marko Podrascanin, Riccardo Sbertoli - Gabriele Laurenzano (libero) - Gabriele Nelli, Donovan Dzavoronok, Domenico Pace (libero)

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Okiem Diabła. Nasri

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie