Dzika radość właściciela Chelsea. Przytulił trenera, trzymając butelkę z piwem (WIDEO)
Do wybuchu niepohamowanej radości doszło w tunelu Stamford Bridge po wtorkowym meczu Chelsea FC - Borussia Dortmund (2:0), w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Właściciel londyńskiego zespołu Todd Boehly, ciesząc się z awansu do ćwierćfinału, przytulił menadżera Grahama Pottera, a kolorytu sytuacji dodaje fakt, że trzymał wówczas w dłoni butelkę z piwem.
Tod Boehly zatrzymał w tunelu zmierzającego do dziennikarzy Grahama Pottera i dał upust swojej radości, w związku z awansem "The Blues" do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Amerykański biznesmen krzyknął na widok menadżera, przytulił go, a dość niecodzienny wydaje się fakt, że trzymał wówczas w dłoni butelkę z piwem.
Boehly, który klub z zachodniego Londynu przejął ostatecznie w czerwcu zeszłego roku, kryguje się na pewno mniej niż poważny z reguły poprzedni prezes Chelsea Roman Abramovich. Nie ma chyba jednak nic złego w świętowaniu, tym bardziej że piłkarze Pottera w ostatnim czasie nie dawali swoim kibicom zbyt wielu powodów do radości, a przed rewanżem z BVB posada samego menadżera wydawała się wisieć na włosku.
Po porażce w pierwszym meczu w Dortmundzie (0:1), we wtorek piłkarze "The Blues" odwrócili losy dwumeczu u siebie, wygrywając 2:0 i awansując do ćwierćfinału.
Przejdź na Polsatsport.pl