"Takiej akcji jeszcze nie widziałem". Szalona postawa ZAKSY! (WIDEO)
Niezwykle efektowną akcję rozegrali we wtorek siatkarze ZAKSY w pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Itas Trentino (3:2). W czwartym secie zaciekłej batalii Aleksander Śliwka zdobył punkt w okolicznościach, które zaskoczyły nawet komentatorów Polsatu Sport. - Jak żyję, to jeszcze takiej akcji w siatkówce nie widziałem - powiedział Damian Dacewicz.
Sytuacja miała miejsce przy wyniku 16:14 w czwartym secie. Bardzo mocną zagrywką popisał się wówczas Dmytro Paszycki, a piłka przeszła po niej z powrotem na stronę kędzierzynian. Jako że na parkiecie nie było w tym momencie Marcina Janusza, to w rolę rozgrywającego wcielił się David Smith, który zaprezentował dość nieszablonowe rozegranie akcji.
ZOBACZ TAKŻE: "Siatkarska amnezja" Bednorza. "Nie pamiętam meczu, kręciło mi się w głowie"
Po pierwszym, błyskawicznym wystawieniu piłki na lewe skrzydło, na drugą stronę posłał ją Aleksander Śliwka, jednak przytomnie zachowali się gracze drużyny Itas Trentino, wychodząc z tarapatów. Piłka po raz kolejny poszybowała jednak nad taśmę i po raz kolejny na lewe skrzydło błyskawicznie zagrał ją Smith. Tym razem Śliwka już się nie pomylił, efektownie kończąc akcję.
- Jak żyję, to jeszcze takiej akcji w siatkówce nie widziałem. Żeby przy dwóch przechodzących piłkach dwukrotnie odegrać do lewego skrzydłą... - emocjonował się były reprezentant Polski, a obecny komentator Polsatu Sport Damian Dacewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Nerwy po meczu Ligi Mistrzów! Trener rywali ZAKSY nie wytrzymał
Ostatecznie siatkarze ekipy Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrali 3:2 i na rewanż do Trydentu pojadą ze skromną zaliczką.
Przejdź na Polsatsport.pl