Wimbledon 2023: Rosjanie i Białorusini dopuszczeni do rywalizacji? Andy Murray zabrał głos
W przeciwieństwie do zeszłego roku, Rosjanie i Białorusini mogą zostać dopuszczeni do tegorocznej edycji Wimbledonu. Sytuację skomentował brytyjski tenisista Andy Murray, który od początku był przeciwny wykluczaniu zawodników z tych państw z rywalizacji turniejowych. - Jeżeli zostaną dopuszczeni, to nie zamierzam rozdzierać szat - powiedział gwiazdor.
Po agresji Rosji i Białorusi na terytorium Ukrainy w lutym zeszłego roku sportowcy z tych państw zostali wykluczeni z rywalizacji w zdecydowanej większości dyscyplin sportowych. Wyjątkiem był tenis, w którym zawodnicy z państw agresorów mogli i mogą startować, tyle że pod neutralną flagą.
ZOBACZ TAKŻE: "Należy zrobić wszystko, aby Rosjanie i Białorusini nie wystąpili na IO"
Takiemu porządkowi rzeczy sprzeciwili się organizatorzy Wimbledonu, decydując o niedopuszczeniu Rosjan i Białorusinów do rywalizacji w minionej edycji legendarnego turnieju wielkoszlemowego. Co więcej, musieli się liczyć z karami nałożonymi przez międzynarodowe organizacje tenisowe - żeńską WTA oraz męską ATP. Wimbledon 2022 został ostatecznie pozbawiony punktów rankingowych, a za wykluczenie wyżej wymienionych sportowców ze wszelkich imprez tenisowych rozgrywanych na brytyjskiej ziemi, na Brytyjczyków nałożono 1,4 mln funtów grzywny.
Przeciwnikiem ostracyzmu w stosunku do sportowców z państw, które 24 lutego 2022 roku rozpoczęły krwawą wojnę, od początku był Andy Murray.
"To trudna sytuacja i współczuję tenisistom, którzy w zeszłym roku nie mogli wyjść na kort, ale rozumiem też decyzję organizatorów Wimbledonu. Sądzę jednak, że w tym roku Rosjanie i Białorusini wrócą do drabinki. Jeżeli tak się stanie, to nie zamierzam rozdzierać szat" - powiedział zwycięzca Wimbledonu z 2013 i 2016 roku na łamach BBC Sport. Należy jednak podkreślić, że Szkot wpłacił 500 tysięcy funtów na pomoc ukraińskim dzieciom dotkniętym inwazją.
Przejdź na Polsatsport.pl