Hokejowy wynik w Monachium. Polski bramkarz pokonany pięć razy
Bayern Monachium pokonał FC Augsburg 5:3 i utrzyma pozycję lidera niemieckiej Bundesligi po 24. kolejce rozgrywek. Wieczorem w derbach Zagłębia Ruhry druga Borussia Dortmund zagra w Gelsenkirchen z Schalke 04 i może zrównać się punktami z broniącymi tytułu monachijczykami.
Początek również mającej status derbów potyczki w Monachium był sensacyjny, bo już w drugiej minucie Mergim Berisha dał gościom prowadzenie.
Odpowiedź Bayernu, który zagrał w składzie zmienionym niemal w połowie względem środowej konfrontacji z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów, była szybka. W 15. minucie wyrównał Portugalczyk Joao Cancelo, później dwukrotnie Rafała Gikiewicza pokonał Benjamin Pavard, a jeszcze przed przerwą Leroy Sane podwyższył na 4:1.
ZOBACZ TAKŻE: PSG za burtą Ligi Mistrzów! Pewne zwycięstwo i awans Bayernu Monachium
Grający w Niemczech od 2016 roku, wcześniej w VfB Stuttgart, Francuz po raz pierwszy zdobył dwie bramki w meczu.
Druga połowa była bardziej wyrównana. Najpierw drugiego gola w sobotę, a piątego w czterech występach przeciw Bayernowi uzyskał Berisha, piąte trafienie dla gospodarzy zaliczył Kanadyjczyk Alphonso Davies, a już w doliczonym przez sędziego czasie gry rezultat ustalił Francuz Irvin Cardona.
Gikiewicz rozegrał całe spotkanie, a obrońca Augsburga Robert Gumny został zmieniony w przerwie.
Z kolei w końcówce na boisku w barwach mistrza Niemiec pojawił się reprezentant Maroka Noussair Mazraoui. Był to jego pierwszy występ po mundialu w Katarze, po którym wskutek powikłań po zakażeniu koronawirusem nabawił się zapalenia mięśnia sercowego.
Przejdź na Polsatsport.pl