Rosjanka zaszokowała swoim ubiorem! Prowokacja?
O rosyjskiej tenisistce Anastazji Potapowej jest ostatnio głośno na całym świecie, ale bynajmniej nie z powodu jej świetnej postawy na kortach Indian Wells. Zawodniczka zaszokowała bowiem środowisko sportowe swoim ubiorem tuż przed meczem z Jessicą Pegulą.
Obie tenisistki spotkały się w ramach trzeciej rundy turnieju WTA w Indian Wells. Znajdująca się na 28. miejscu rankingu WTA Potapowa przegrała z trzecią "rakietą" świata, mimo że wygrała pierwszego seta 6:3. W kolejnych odsłonach Rosjanka przegrała 4:6, 5:7 i odpadła z dalszych zmagań.
ZOBACZ TAKŻE: Ukrainka pokonała Rosjankę w finale. Nie podała rywalce dłoni
O postawie Potapowej zrobiło się bardzo głośno, ale nie w kontekście jej gry przeciwko Amerykance, a ubioru tuż przed rozpoczęciem spotkania. Rosjanka wyszła bowiem na kort w piłkarskiej koszulce... Spartaka Moskwa.
Wielu obserwatorów traktuje takie zachowanie Potapowej jako prowokację. Kluby piłkarskie z Rosji zostały bowiem wykluczone z międzynarodowych rozgrywek, a Spartak Moskwa - najbardziej utytułowany klub piłkarski z tego kraju, jeszcze w zeszłym roku składał życzenia urodzinowe Władimirowi Putinowi - uznanego oficjalnie za zbrodniarza wojennego.
Warto dodać, że nie jest to pierwszy raz, kiedy Potapowa pojawia się publicznie w koszulce tej drużyny. Czyniła to już wcześniej podczas innych turniejów WTA, m.in. w Dubaju. Wielu ekspertów zaczyna poważnie zastanawiać się, czy takie zachowanie nie powinno stanowić argumentu przemawiającego za wykluczeniem jej z dalszych rozgrywek międzynarodowych - z Wimbledonem włącznie. Przypomnijmy, że organizatorzy najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego na świecie najprawdopodobniej dadzą przyzwolenie rosyjskim zawodnikom na udział w tych zmaganiach.
Przejdź na Polsatsport.pl