Selekcjoner w ogniu krytyki. "Czytałem to 9 razy i nie dowierzam"
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Słowacji Francesco Calzona został skrytykowany przez byłe gwiazdy kadry za brak powołania dla Vladimira Weissa na najbliższe mecze eliminacji mistrzostw Europy.
Słowacy rozpoczną zmagania w eliminacjach od domowych spotkań z Luksemburgiem (23 marca w Trnawie) oraz Bośnią i Hercegowiną (26 marca w Bratysławie). Wśród powołanych przez Francesca Calzonę zabrakło pomocnika Vladimira Weissa, byłego zawodnika Manchesteru City, Glasgow Rangers, Espanyolu i Olympiakosu, a także wieloletniej podpory "Sokołów". Piłkarza, który w drużynie narodowej rozegrał dotychczas 77 spotkań.
ZOBACZ TAKŻE: Legendarny słowacki piłkarz odznaczony przez prezydent Słowacji
"Czytałem to dziewięć razy i nie dowierzam! Czy jakiś Włoch mógłby mi to przetłumaczyć? Dziękujemy! #CalzonaOut" - napisał w mediach społecznościowych Filip Sebo, były napastnik słowackiej kadry.
Do grona krytyków włoskiego selekcjonera dołączył również Martin Skrtel, były obrońca Liverpoolu i jedna z największych gwiazd słowackiego futbolu ostatnich lat.
- Zawodnik, którego dwukrotnie wybierano najlepszym piłkarzem naszej ligi, wciąż nie przekonał selekcjonera do swoich umiejętności - dziwił się Skrtel.
Francesco Calzona tłumaczył, że pominął Weissa, ponieważ ten nie pasuje mu do taktyki, obranej na najbliższe mecze.
- Mam do dyspozycji ośmiu zawodników ofensywnych, z czego niektórzy mogą mi również zaoferować alternatywne rozwiązania z przodu. Moja decyzja ma podłoże czysto taktyczne - powiedział Calzona, cytowany przez dziennik "Novy Cas".
Włoch rozpoczął pracę z kadrą Słowacji 30 sierpnia 2022 roku. Dotychczas pod jego wodzą "Sokoły" rozegrały cztery spotkania, z których jeden przegrały (1:2 z Azerbejdżanem) i trzy zremisowały (1:1 z Białorusią, 2:2 z Czarnogórą i 0:0 z Chile).
Przejdź na Polsatsport.pl