Zamieszanie przed galą w Białymstoku. Pięściarz nie zawalczy przez brak badań lekarskich

Sprawa była przedmiotem dyskusji w magazynie sportów walki Koloseum. Promotor Dariusz Snarski nie krył rozczarowania postawą zawodnika, ale jednocześnie zapewnił, że znalazł już zastępstwo 

- Damian nie spełnił wymagań Polskiej Unii Boksu - nie zrobił badań. Niestety, nie będzie walczył. Ja zawsze jestem ubezpieczony. Mamy już rywala - będzie nim Anton Diaczenko - mówił. 

ZOBACZ TAKŻE: Tyson Fury rozpoczął przygotowania do hitowej walki. "Nie potrzebuję trzech miesięcy"

Walka była zakontraktowana w limicie umownym do 76,2 kg. 

- W tej walce miał być limit umowny 76,2. Liczył na to, że będzie szybszy, ale się przeliczył, bo nawet nie zrobił badań. Wszystko jest jasne - tłumaczył olimpijczyk z Barcelony. 

Z kolei Andrzej Kostyra zwrócił uwagę na fakt, iż Kiwior jest już pięściarzem porozbijanym i może to dla niego lepiej, że do tej walki nie dojdzie. 

- Może to dobrze, że Kiwior nie walczy. Jest on już rozbity. Jeżeli podchodzi tak niepoważnie do swoich obowiązków, no to żegnaj - powiedział komentator Polsatu Sport. 

Do sprawy odniósł się również Gorgoń. "Smile" skrytykował zachowanie niedoszłego rywala i zarzucił mu brak profesjonalizmu. 

- Damian nie zrobił badań. To jest niepoważne z jego strony. Szkoda, bo spodziewałem się mocnej walki. Damian jest zawodnikiem dobrym technicznie, rozbitym obecnie, ale ja go nie lekceważyłem. Trochę go przeceniałem, bo wolałem spodziewać mocnego, ośmiorundowego pojedynku, w którym będę musiał wznieść się na wyżyny. Szkoda, że to tak wyszło. Dziękuję promotorowi Darkowi Snarskiemu, że chciał taką walkę zorganizować i ma zastępstwo. 

Gala Podlasie Boxing Show II odbędzie się 25 marca w Białymstoku. Oprócz Gorgonia do ringu wejdą m.in. Angelika Krysztoforska i Krzysztof Warekso.