Legendarny piłkarz wprost o Fernando Santosie! "Trudno to nazwać korzyścią"
- Myślę, że Polska gra trochę innym sposobem niż preferują to Portugalczycy, więc będzie miał utrudnioną sytuację - powiedział Antonin Panenka na temat Fernando Santosa. Legendarny czeski piłkarz wypowiedział się w sprawie nadchodzącego meczu Czechy - Polska w kwalifikacjach do mistrzostw Europy.
Grzegorz Michalewski, Polsat Sport: Dzień dobry. Cieszę się, że zdrowie Panu dopisuje i możemy porozmawiać o meczu eliminacyjnym Czechy – Polska, który zostanie rozegrany już w najbliższy piątek na praskim Edenie. Nie pytam ,komu będzie Pan kibicował, bo to jest oczywiste, ale chyba nie będzie przesadą, jeżeli powiem, że będzie to najważniejsze starcie grupowe w tych kwalifikacjach.
Antoni Panenka, legendarny czeski piłkarz: Tak, to będzie ważne spotkanie, zresztą wszystkie mecze są bardzo istotne, gdyż właśnie z tymi słabymi drużynami można zyskać, ale też i stracić punkty. Jedno jest pewne, że Czechy i Polska są faworytami tej grupy i myślę, że te spotkania będą decydowały o pierwszym miejscu w grupie. Oczywiście są mecze domowe oraz wyjazdowe i to oznacza, że jeżeli człowiek chce odnieść sukces, to musi bezwzględnie wygrywać te spotkania u siebie, aby mieć dobrą drogę do awansu. Kibicuję także i Polsce, ale jako Czech mam nadzieję, że to nasza drużyna awansuje z pierwszego miejsca.
Obie drużyny mają problemy. W Czechach kontuzjowany jest Schick, a występ Coufala stoi pod znakiem zapytania. W polskiej kadrze urazy leczą Glik i Milik, a Lewandowski ostatnio nie jest w najlepszej dyspozycji. Obaj trenerzy Jaroslav Silhavy i Fernando Santos muszą się mierzyć przed tak ważną konfrontacją z wieloma kłopotami.
Polska ma w tej kwestii trochę gorzej, bo taki strzelec jak Lewandowski i jego ewentualny brak, to byłaby wielka strata dla całej drużyny. Nasza drużyna też ma problemy z kontuzjami, ale uważam, że ta sytuacja nie jest aż tak dramatyczna za wyjątkiem absencji Schicka. Większość tych nieobecnych graczy mogą zastąpić inni zawodnicy, którzy udowodnią swoją wartość i wykorzystają tę szansę do gry w podstawowym składzie. Uważam, że ta czeska drużyna nie ma aż tak poważnego problemu z kontuzjami, jak zespół Polski.
Polacy mają nowego trenera, który będzie debiutował właśnie w Pradze. Czy z tego powodu to może być dla reprezentacji Czech jakaś korzyść?
Trudno to nazwać korzyścią. Nowy trener Polaków jest Portugalczykiem, a tamci szkoleniowcy oczywiście wyznaczają techniczny futbol, który się podoba. I oni to lubią prezentować. Myślę, że Polska gra trochę innym sposobem niż preferują to Portugalczycy, więc będzie miał utrudnioną sytuację. Z drugiej strony on może wznieść taki nowy powiew wiatru, inne myślenie, a także inny styl gry i sposób trenowania. Będzie to dla niego ciężka próba i dopiero czas pokaże, czy to będzie dobre, czy nie.
Przejdź na Polsatsport.pl