Gracz NHL odmówił wyjścia na lód. Nie chciał wesprzeć kampanii na rzecz osób LGBTQ
James Reimer, bramkarz San Jose Sharks, odmówił wyjścia na lód na rozgrzewkę przed meczem z New York Islanders. Kanadyjczyk nie chciał wspierać kampanii na rzecz osób LGBTQ+.
Podczas spotkania NHL pomiędzy "Rekinami" a "Wyspiarzami" w hali SAP Center organizowano Pride Night (ang. Noc Dumy), poświęconą mniejszościom seksualnym. Władze klubu chciały podkreślić, że obiekt San Jose Sharks jest miejscem inkluzywnym i bezpiecznym dla wszyskich osób, niezależnie od tożsamości płciowej czy preferencji seksualnych.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Wykluczony z trybun za protest z tęczowa flagą
Aby podkreślić wsparcie dla społeczności LGBTQ+, zawodnicy mieli na przedmeczową rozgrzewkę wyjechać w specjalnie przygotowanych na tę okoliczność koszulkach z tęczowymi wstawkami. James Reimer, bramkarz "Rekinów", odmówił jednak wyjścia na lód.
- Przez cały mój 13-letni pobyt w NHL podkreślałem, że jestem chrześcijaninem. Nie tylko z nazwy, bo postanowiłem żyć zgodnie z zasadami wiary każdego dnia. W moim sercu nie ma miejsca na nienawiść dla kogokolwiek i zawsze dążyłem do traktowania wszystkich z szacunkiem i uprzejmością. W tym konkretnym przypadku postanowiłem jednak nie popierać czegoś, co stoi w sprzeczności z wyznawanymi przeze mnie zasadami, które opierają się na Piśmie Świętym - powiedział Reimer.
Kanadyjczyk nie jest pierwszym zawodnikiem, który odmówił wzięcia udziału w inicjatywie wspierającej osoby LGBTQ+. W styczniu ubiegłego roku na lód podczas organizowanej przez Philadelphia Flyers Nocy Równości nie wyszedł Rosjanin Iwan Proworow.
Przedstawiciele środowisk lewicowych domagali się dotkliwych kar dla hokeistów, włącznie z wyrzuceniem ich z NHL. Proworow i Reimer nie muszą jednak obawiać się utraty miejsca w lidze. Władze NHL stwierdziły, że w takich przypadkach zawodnicy mają swobodę decydowania, które inicjatywy będą wspierali.
Przejdź na Polsatsport.pl