NHL: Obrońcy Pucharu Stanleya nabierają tempa
Broniący Pucharu Stanleya hokeiści Colorado Avalanche pokonując Chicago Blackhawks 5:0 odnieśli szóste z rzędu zwycięstwo w NHL. To najdłuższa obecnie taka seria w lidze.
Szwajcarski napastnik Denis Malgin uzyskał dwa gole i miał asystę, fiński snajper Avalanche Mikko Rantanen zdobył 47. bramkę w rozgrywkach, a rosyjski bramkarz Aleksander Georgijew odnotował piąty w sezonie i 13. w karierze tzw. shutout.
ZOBACZ TAKŻE: Gracz NHL odmówił wyjścia na lód. Nie chciał wesprzeć kampanii na rzecz osób LGBTQ
Ekipa z Denver dzięki udanej passie zrównała się punktami – po 88 – z drugą w Central Division drużyną Minnnesota Wild i traci tylko jeden do prowadzących Dallas Stars, przy czym Avalanche rozegrali jedno spotkanie mniej.
– Byliśmy już w takiej sytuacji, że dogoniliśmy zespoły przed nami, ale nie potrafiliśmy zrobić kroku w przód, a wręcz pojawił się kryzys w naszej grze. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski i teraz poradzimy sobie lepiej – przyznał trener Avalanche Jared Bednar.
W tabeli zachodniej "połówki" rozgrywek jego hokeiści plasują się na czwartej pozycji, a poza Stars wyprzedzają ich jeszcze rywalizujące w Pacific Division zespoły Vegas Golden Knights i Los Angeles Kings - po 92 pkt.
"Królowie" w poniedziałek dali pokaz siły pokonując na własnym lodowisku walczących o udział w play off Calgary Flames 8:2.
Gospodarze już po pierwszej tercji prowadzili 4:0. Po dwa gole dla miejscowych uzyskali Szwedzi Carl Grundstroem i Adrian Kempe, który zaliczył też asystę.
– Od początku do końca zagraliśmy z właściwym nastawieniem. Szybko objęliśmy prowadzenie i zbudowaliśmy przewagę, ale potem nie oglądaliśmy się za siebie, tylko dalej graliśmy swoje, czego konsekwencją były kolejne gole – skomentował zawodnik Kings Quinton Byfield.
Przejdź na Polsatsport.pl