Rozhisteryzowani kibice oblegli Leo Messiego. Musiała interweniować policja (WIDEO)
Leo Messi przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Argentyny w Buenos Aires. W poniedziałkowy wieczór postanowił zjeść z rodziną kolację w jednej z pobliskich restauracji, jednak w pewnym momencie sytuacja wymknęła się spoda kontroli. Lokal został otoczony przez setki rozentuzjazmowanych kibiców, wobec czego musiała interweniować policja.
Od czasu wywalczenia przez reprezentację Argentyny tytułu mistrzów świata w kraju zapanowała jeszcze większa "futbolowa gorączka" niż dotychczas. Symbolem sukcesu jest oczywiście kapitan drużyny Lionel Messi, przebywający obecnie w Buenos Aires i szykujący się do zbliżającego się sparingu z Panamą.
ZOBACZ TAKŻE: Ależ gest Lionela Messiego! Niewiarygodne, co wręczył drużynie Argentyny za triumf w MŚ!
W poniedziałkowy wieczór Messi wybrał się z rodziną do położonej nieopodal stolicy restauracji, jednak nie przewidział, że kibice zorientowawszy się o jego obecności, zareagują w sposób, w jaki zareagowali. Przed lokalem zaczęły gromadzić się coraz to nowe zastępy fanów, którzy początkowo śpiewali na cześć ukochanego piłkarza, a gdy ten opuścił przybytek, oblegli go, nagrywając na smartfony każdy jego ruch.
Messi co prawda uśmiechał się do rozhisteryzowanych fanów, jednak miał problemy z dotarciem do zaparkowanego nieopodal samochodu, w związku z czym musiała mu pomóc policja.
W piątek na Estadio Monumental drużyna narodowa Argentyny zmierzy się w spotkaniu towarzyskim z Panamą. Będzie to zarazem pierwszy mecz "Albicelestes" od wygranego finału mistrzostw świata 2022 w Katarze. Chętnych do zakupu biletu na sparing było podobno ponad 1,5 mln kibiców, przy czym pojemność stadionu wynosi 83 tysiące. Ponadto, wnioski o akredytację złożyło 131 tysięcy dziennikarzy, co stanowi zdecydowany rekord.
Przejdź na Polsatsport.pl