Były reprezentant Czechosłowacji nie lekceważy Polski. "To będzie ostrożny mecz"

Piłka nożna
Były reprezentant Czechosłowacji nie lekceważy Polski. "To będzie ostrożny mecz"
fot. PAP
Stanislav Levy

Stanislav Levy, były reprezentant Czechosłowacji i były trener m.in. Viktorii Pilzno czy Śląska Wrocław, nie oczekuje otwartej gry w wieczornym spotkaniu Czech z Polską w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy. – To będzie raczej taki "ostrożny" mecz. Stawiam na remis – przyznał.

Levy na początku rozmowy z PAP wskazał, że w Pradze zmierzą się dwa zespoły, które są głównymi kandydatami do wygrania grupy E eliminacji Euro 2024.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazda Manchesteru City ponownie na celowniku Realu? Ogromna kwota wykupu!

 

– Ocena szans zespołu Czech, jak i całej grupy nie zmieniła się od losowania. Nadal wszyscy uważają, że nasza reprezentacja wraz Polską powinny awansować do turnieju finałowego. Jest co prawda Albania, której nie można lekceważyć, ale Polska i Czechy mają lepsze zespoły i zajmą dwa pierwsze miejsca – tłumaczył.

 

O piątkowym meczu 25-krotny reprezentant Czechosłowacji wypowiadał się ostrożnie i przyznał, że każdy wynik jest możliwy.

 

– Na pewno będzie to interesujący mecz. Czechy mają dobrą drużynę, która jest groźna szczególnie na własnym boisku. U siebie może wygrać z każdym. Polska za to ma lepszych piłkarzy. Piotrek Zieliński jest liderem drugiej linii, jest bramkostrzelny Robert Lewandowski, a w bramce Wojciech Szczęsny. Grają w bardzo dobrych zespołach w topowych ligach. My tej klasy zawodników nie mamy i tu na pewno przewagę ma Polska – analizował Levy.

 

Zwrócił też jednak nie tylko na mocne strony biało-czerwonych, ale i słabszą. Tą, według niego, jest obrona.

 

– Czytałem, że Polacy mają problemy ze środkowymi obrońcami. To na pewno duży problem. Dobra współpraca na tej pozycji to ważny element budowy i funkcjonowania zespołu. To na pewno wyzwanie dla nowego selekcjonera Polaków. Ale mimo wszystko nie zmieniam zdania – dla mnie to będzie mecz na remis – dodał.

 

64-letni Czech zwrócił uwagę, że to początek eliminacji i na pewno żadna z drużyn nie będzie chciała ich zacząć od porażki, co może wpłynąć na obraz spotkania.

 

– To będzie taki "ostrożny" mecz. Nikt pewnie specjalnie nie zaryzykuje i nie ruszy śmiało do przodu. Czesi grają u siebie i to może spowodować, że będą usposobieni może trochę bardziej ofensywnie, ale nie spodziewam się jakiegoś festiwalu ataków. Myślę, że przede wszystkim oba zespoły nie będą chciały stracić gola, a później pomyślą o ataku. Ale jeden gol może to zmienić – zaznaczył.

 

Na koniec rozmowy Czech odniósł się także do zmiany na stanowisku selekcjonera Polski po zeszłorocznych mistrzostwach świata.

 

– Polska wyszła z grupy, ale nie grała dobrze. Kiedy później czytałem o zamieszaniu z premiami, to byłem niemal pewny, że dojdzie do zmiany selekcjonera. Pierwsze mecze pod wodzą nowego selekcjonera nie będą łatwe, ale Fernando Santos to doświadczony trener i da sobie radę. Ma w zespole dobrych piłkarzy, a to na pewno ułatwi mu zadanie – podsumował Levy.

 

W grupie E, obok Polski i Czech, wystąpią także Albania, Mołdawia i Wyspy Owcze. Początek meczu w Pradze o godz. 20.45.

MSZ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie