Szczere słowa Piotra Zielińskiego po porażce z Czechami. "Zabrakło wszystkiego"
- Zabrakło wszystkiego. Jak przegrywasz 0:2 po dwóch minutach, to śpisz, a nie wychodzisz na mecz - przyznał Piotr Zieliński po przegranej z Czechami (1:3) w pierwszym spotkaniu eliminacji Euro 2024.
Polska przegrała w debiucie Fernando Santosa. W pierwszym meczu portugalskiego szkoleniowca górą okazały się Czechy, triumfując u siebie 3:1.
- Nie można tak zaczynać meczu. Przed meczem mówiliśmy sobie, że mają groźne rzuty z autu. Zabrakło drugiej linii. Tak nie można grać. Dwie minuty, 2:0 - nie może się to już przydarzyć - przyznał piłkarz.
Zobacz także: Wyniki i skróty piątkowych meczów El. Euro 2024
Zieliński zdradził, jak w przerwie na boiskowe wydarzenia zareagował selekcjoner.
- Trener kazał wszystkim podnieść głowę. Chcieliśmy zagrać lepiej po przerwie, wyglądało to lepiej, ale nie stwarzaliśmy sytuacji. Dopiero w końcówce strzeliliśmy gola. Na pewno stać nas na więcej i na to, żeby kreować grę. Musimy poprawić skoncentrowanie. Nie możemy tak wyjść na mecz i od razu przegrywać. Pierwsze 15-20 minut przycisnęli nas i trzeba to przeanalizować, wyciągnąć wnioski. To nie może się powtórzyć - ocenił.
Pomocnik Napoli ocenił, że piłkarzom reprezentacji Polski w spotkaniu z Czechami tak naprawdę zabrakło... wszystkiego.
- Zabrakło wszystkiego. Jak przegrywasz 0:2 po dwóch minutach, to śpisz, a nie wychodzisz na mecz. Zabrakło koncentracji, odpowiedzialności. To nie może się przytrafić.
W polskiej kadrze przytrafiło się w ostatnim czasie kilka kontuzji. W następnej kolejce eliminacji zmierzą się z Albanią na PGE Narodowym.
- Ten mecz przegraliśmy, choć chcieliśmy wygrać. Wiadomo - problemy kadrowe są, ale jest wielu chłopaków z dużymi możliwościami. Z Albanią na pewno zagramy inny mecz i musimy wygrać - zakończył piłkarz Napoli.
Przejdź na Polsatsport.pl