Bartosz Smektała drugi raz z rzędu wygrał memoriał Alfreda Smoczyka
Żużlowiec Fogo Unii Bartosz Smektała po raz drugi z rzędu wygrał w Lesznie memoriał Alfreda Smoczyka. W dodatkowym biegu pokonał Przemysława Pawlickiego (Falubaz Zielona Góra), trzecie miejsce zajął inny zawodnik Fogo Unii - Australijczyk Jaimon Lidsey.
W 73. edycji memoriału, który jest jednym z najstarszych turniejów żużlowych w Polsce, wystąpili głównie żużlowcy związani obecnie lub w przeszłości z leszczyńskim klubem. I to oni odegrali główne role w zawodach.
ZOBACZ TAKŻE: Być jak Bartosz Zmarzlik. Oni mają na to szansę
Po 20 wyścigach Smektała oraz Pawlicki mieli na koncie po 13 punktów i o zwycięstwie zadecydował dodatkowy bieg. W nim emocji nie było, bowiem Smektała szybciej wyszedł spod taśmy i z wyraźną przewagą nad rywalem minął linię mety. Tym samym po raz drugi wygrał memoriał, tyle, że przed rokiem triumfował jako zawodnik Włókniarza Częstochowa. Zimą, po dwóch latach, wrócił do leszczyńskiego klubu, którego jest wychowankiem.
Mimo, że dla wielu uczestników były to pierwsze zawody w tym roku, nie brakowało zaciętej walki na torze. Ciekawie było w 17. wyścigu, kiedy to Janusz Kołodziej, Krzysztof Buczkowski i Lidsey rywalizowali o zwycięstwo, które dawało co najmniej trzecie w turnieju. Ostatecznie Australijczyk finiszował przed Kołodziejem i to on stanął na najniższym stopniu podium.
Memoriał patrona leszczyńskiego stadionu rozgrywany jest od 72 lat. Smoczyk był jednym z najbardziej utalentowanych zawodników okresu powojennego. W 1949 roku w wieku 21 lat zdobył tytuł indywidualnego mistrza Polski. Rok później zginął w wypadku motocyklowym pod Lesznem.
W turnieju pamięci Smoczyka startowało wielu wybitnych żużlowców, m.in. Tony Rickardsson, Hans Nielsen, Tomasz Gollob, Andrzej Huszcza, Roman Jankowski czy Henryk Żyto, który w latach 50. i 60. wygrał zawody sześciokrotnie.
Przejdź na Polsatsport.pl