Domaga się powrotu do kadry Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego! "To nie Taniec z Gwiazdami"
Reprezentacja Polski w fatalnym stylu zaprezentowała się w pierwszym meczu kwalifikacji do Euro 2024. Biało-Czerwoni dowodzeni przez Fernando Santosa, dla którego był to debiut w roli selekcjonera naszej kadry, przegrali w Pradze z Czechami 1:3. Menedżer sportowy, współpracujący m.in. z Kamilem Grosickim, Daniel Kaniewski domaga się powrotu do drużyny narodowej doświadczonych piłkarzy.
Santos w swoim debiucie postawił na kilku młodych zawodników. W pierwszej jedenastce na murawie w Pradze zaprezentowali się m.in. 22-letni Michał Karbownik czy 23-letni Sebastian Szymański. Tego pierwszego w drugiej połowie zmienił 23-letni Michał Skóraś, który asystował przy trafieniu Damiana Szymańskiego.
ZOBACZ TAKŻE: Fernando Santos zapowiedział zmiany w składzie. "To nie może się więcej wydarzyć"
Polacy w odmłodzonym zestawieniu nie poradzili sobie na tle wymagającego rywala, który już w pierwszych minutach strzelił dwa gole. W kadrze zabrakło m.in. kontuzjowanego Kamila Glika oraz Kamila Grosickiego i Grzegorza Krychowiaka. O ile ten pierwszy najprawdopodobniej znalazłby się w kadrze, gdyby nie problemy zdrowotne, to pozostała dwójka nie znalazła uznania w oczach Santosa.
Ich powrotu do reprezentacji domaga się Kaniewski.
"Czas wracać z tych wakacji. Młodzi niech grają sobie w ligach. Trzeba mieć jaja, aby grać z orzełkiem na piersi! Tutaj trzeba zapier.....! To nie jest "Taniec z gwiazdami" - napisał w mediach społecznościowych.
Reprezentacja Polski już 27 marca zagra drugie spotkanie kwalifikacyjne. Rywalem Biało-Czerwonych na PGE Narodowym w Warszawie będzie reprezentacja Albanii.
Przejdź na Polsatsport.pl