Siatkarz Jastrzębskiego Węgla: Pierwszy kroczek zrobiony
- Najważniejsze, że pierwszy kroczek zrobiony - powiedział Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla, po wygranym 3:1 przez Jastrzębski Węgiel pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów z Halkbank Ankara.
Zawodnicy z Jastrzębia-Zdroju zrobili duży krok w kierunku awansu do finału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu półfinałowym pokonali na wyjeździe 3:1 Halkbank Ankarę. Radości po tym spotkaniu nie ukrywał Gladyr. Ma on jednocześnie świadomość, że jastrzębianie muszą na spokojnie podejść do rewanżu.
ZOBACZ TAKŻE: Solidna zaliczka przed rewanżem! Siatkarze Jastrzębskiego Węgla o krok od finału Ligi Mistrzów
- Dobrze wytrzymaliśmy mecz, bo doping w Turcji jest zawsze gorący. Jakbyśmy rozumieli to co mówią, to są niemiłe słowa. Najważniejsze, że pierwszy kroczek zrobiony. Musimy już o tym zapomnieć i skupić się na rewanżu za tydzień - powiedział.
Jastrzębianie prowadzili już 2:0. Kryzys przeżyli w trzecim secie, który przegrali 16:25. Jak przyznał Gladyr, już w jego trakcie zespół próbował się szybko zmobilizować i zapomnieć o gorszym fragmencie spotkania.
- Wydawało się z boku, że wpadliśmy w czarną dziurą, że skorzystał z tego Halkbank. Jeszcze w trzecim secie powiedzieliśmy sobie, że musimy zagrać na swoim poziomie, że jesteśmy lepsi i to udowodniliśmy - stwierdził.
Gladyr zdradził również, że po meczu wraz z zespołem będzie kibicować drugiemu polskiemu zespołowi w półfinale Ligi Mistrzów, a więc ZAKSie Kędzierzyn-Koźle.
- Teraz wrócimy do hotelu. Wylot jest jutro, dlatego zregenerujemy się, będziemy kibicować chłopakom z Kędzierzyna, żeby co najmniej tak samo im się udało - przyznał Ukrainiec.
Rewanż w Jastrzębiu-Zdroju zostanie rozegrany 5 kwietnia o godzinie 20:30.
Przejdź na Polsatsport.pl