Ukraińska tenisistka chciała zawieszenia dla Rosjan i Białorusinów. Przedstawiła szokujące szczegóły
Jednym z nielicznych sportów, gdzie pod neutralną flagą mogą startować reprezentanci Rosji i Białorusi, jest tenis. Część tenisistek próbowała jednak zablokować start zawodniczek z tych krajów. O kulisach negocjacji z władzami tenisa opowiedziała na specjalnie zwołanej konferencji prasowej ukraińska tenisistka Marta Kostiuk.
W ostatnich tygodniach trwają gorące dyskusje o możliwości przywrócenia do rywalizacji sportowców z Rosji i Białorusi. Rozgorzały one bardzo mocno po decyzji MKOL-u, który uchylił furtkę do wyjazdu na igrzyska dla przedstawicieli tych dwóch krajów. Po agresji Rosji na Ukrainę władze tenisa nie nałożyły żadnych sankcji na Rosję i Białoruś. Reprezentanci tych krajów mogą startować pod neutralną flagą. Kostiuk opowiedziała, że wraz z kilkoma zawodniczkami próbowała namówić organizację kobiecego tenisa do podjęcia zdecydowanych kroków.
ZOBACZ TAKŻE: Tenisistka przekazała cudowne wieści. Będzie miała bliźniaki ze swoją partnerką
- Tuż po rozpoczęciu wojny rozmawiałyśmy z naszą organizacją o zawieszeniu Rosjanek i Białorusinek. W gronie kilku zawodniczek doszłyśmy do wniosku, że nie chcemy występować na tych samych turniejach z zawodniczkami z tych państw. Takie były rekomendacje naszej krajowej federacji. Nie wyobrażałyśmy sobie, aby postąpić inaczej - przyznała.
Władzę tenisowe pozostały głuche na te prośby. Zaproponowały one zamrożenie rankingu WTA na czas wojny.
- Władze tenisa całkowicie poważnie powiedziały nam, że jeśli nie chcemy grać z Rosjankami, to możemy zrezygnować z uczestnictwa w cyklu WTA. Oni są gotowi pójść nam na rękę i na czas wojny zamrozić nasz ranking. Gdy to usłyszałam sądziłam, że to żart. Czegoś tak absurdalnego w ogóle się nie spodziewałam. Przez ostatni rok wszyscy ukraińscy tenisiści czuliśmy się dyskryminowani. Władze światowego tenisa zrezygnowały z zasad fair play. Nie dano nam żadnego wyboru i jeśli chcemy kontynuować kariery, to musimy zgodzić się na występy zawodniczek z Rosji - przyznała.
Kostiuk postanowiła kontynuować karierę, ale na znak protestu nie podaje ręki zawodniczkom z Rosji i Białorusi. Na początku marca wygrała pierwszy tytuł w karierze. Triumfowała w zmaganiach na twardych kortach w Austin. W finale pokonała Rosjankę Warwarę Graczową.
Przejdź na Polsatsport.pl