Bardzo ważna decyzja dotycząca igrzysk olimpijskich! Ukraina bojkotuje
Rząd Ukrainy potwierdził, że sportowcy z tego kraju nie wezmą udziału w eliminacjach do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich, jeżeli będą w nich występować Rosjanie i Białorusini. To reakcja na decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Przewodniczący MKOl Thomas Bach 28 marca 2023 roku na konferencji prasowej w Lozannie przywrócił możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych pod pewnymi warunkami. Sportowcy z Rosji i Białorusi muszą występować pod neutralną flagą, a wszyscy zawodnicy, którzy aktywnie wspierali wojnę w Ukrainie lub są powiązani z wojskiem czy klubami wojskowymi, nadal nie mogą brać udziału w rywalizacji.
ZOBACZ TAKŻE: Szalona teoria Rosjan. Polacy straszą bojkotem igrzysk, bo... nie mają szans na medale
Warto podkreślić, że MKOl nie podjął jeszcze decyzji dotyczącej występów Rosjan i Białorusinów na zbliżających się igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
- MKOl podejmie tę decyzję we właściwym czasie, według własnego uznania - stwierdził na konferencji prasowe Bach.
Ukraiński rząd postanowił zareagować na decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Zabroniono ukraińskim sportowcom startu w rywalizacjach, w których udział biorą Rosjanie i Białorusini. Zawodnik, który złamie ten przepis, może zostać pozbawiony statusu reprezentanta kraju.
Ta decyzja ukraińskiego rządu oznacza w rzeczywistości brak udziału sportowców z tego kraju w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Reprezentanci Ukrainy nie będą mogli bowiem brać udziału w kwalifikacjach do największej imprezy w świecie sportu.
Warto przypomnieć, że taką decyzję mogą podjąć także inne kraje. Polska, Estonia, Łotwa i Litwa również grożą bojkotem igrzysk olimpijskich w przypadku dopuszczenia do rywalizacji sportowców z Rosji i Białorusi.
Polska za wykluczeniem Rosjan i Białorusinów z IO
Warto przypomnieć, że Polska jest za wykluczeniem Rosjan i Białorusinów z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich.
– Sport przez reżim Putina, przez reżim rosyjski był przez lata wykorzystywany do tego, aby budować pozycję tego reżimu w świecie –powiedział minister minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk podczas I Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki w Zakopanem.
Bortniczuk był także jednym z 24 ministrów krajów Unii Europejskiej, którzy skierowali oficjalny list do szefa Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w sprawie wykluczenia Rosjan i Białorusinów z nadchodzących igrzysk.
"Wzywamy Komitet Wykonawczy MKOl, aby ponownie przedstawił swoje stanowisko wyrażone w oświadczeniu z dnia 28 lutego 2022 r. oraz wezwał wszystkie międzynarodowe federacje sportowe do przestrzegania określonych w nim zasad" - podkreślili sygnatariusze listu.
Głos w tej sprawie zabrał również Andrzej Kraśnicki. Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego podkreślił, że Polska pozostanie solidarna z Ulkrainą.
- PKOl był, jest i będzie solidarny z Ukrainą, ukraińskim narodem i sportowcami. Nasze stanowisko jest spójne ze stanowiskiem Polski i polskich władz - zaznaczył Kraśnicki.
- Wszyscy mówimy jednym głosem. Nie wyobrażamy sobie udziału sportowców z Rosji i Białorusi na igrzyskach olimpijskich - powiedział Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Związku Koszykówki i jedyny kandydat na nowego prezesa PKOl.
Swoje stanowisko w sprawie udziału Rosjan i Białorusinów w igrzyskach olimpijskich jasno przedstawił także Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z Polsatsport.pl postawił sprawę jasno.
- My jako PZN jesteśmy bardzo przeciwni dopuszczeniu Rosjan. Zresztą nie jesteśmy odosobnieni. Jesteśmy w kontakcie z federacjami narciarskimi innych krajów, które też są mocno przeciwne - powiedział były skoczek narciarski.
Przejdź na Polsatsport.pl