Bolesne wpadki liderów w NBA
Prowadzące w obu konferencjach koszykarskiej ligi NBA drużyny Milwaukee Bucks i Denver Nuggets doznały w czwartek wysokich porażek. Szczególne wrażenie robią rozmiary przegranej "Kozłów" z Boston Celtics - 99:140.
"Celtics demolują najlepszych w NBA Bucks" - napisała stacja telewizyjna ESPN i zaznaczyła, że nawet jeśli ekipa z Bostonu nie dogoni rywali i przystąpi do play off z drugiego miejsca na Wschodzie, to zyskała wiele pewności siebie przed prawdopodobnie decydującą batalią o prymat w konferencji.
ZOBACZ TAKŻE: Sochan znów nie zagrał. Spurs pokonani
"Celtów" do sukcesu poprowadzili Jayson Tatum - 40 i Jaylen Brown - 30 punktów. Goście aż 22-krotnie trafili "za trzy". Liderem Bucks z 24 pkt był grecki skrzydłowy Giannis Antetokounmpo.
Dzień wcześniej "Kozły" uzyskały 146 pkt w spotkaniu z Indiana Pacers, przy 62,4-procentowej skuteczności z gry. Przeciw Celtics wyniosła ona tylko 37,6 proc.
Zespół z Milwaukee z bilansem 55 zwycięstw i 22 porażek wciąż prowadzi na Wschodzie, ale bostończycy (53-24) zbliżyli się na dwa mecze.
– Nie ma znaczenia, jak się skończy sezon regularny. Ważne, żebyśmy dobrze grali i przystąpili do play off świadomi własnej siły i możliwości – zaznaczył Brown.
Obie drużyny są już pewne występu w play off, podobnie jak m.in. prowadzący na Zachodzie koszykarze Denver Nuggets (51-25), którzy we własnej hali ulegli New Orleans Pelicans 88:107. Zwycięzcy poprawili bilans na 39-38, ale nadal są na siódmej pozycji w tej konferencji, co oznacza konieczność rywalizacji w dwurundowym pre play off.
Bohaterem meczu w Ball Arena był Brandon Ingram, który uzyskał dla "Pelikanów" 31 pkt, a dzięki 11 zbiórkom i 10 asystom zaliczył trzecie w sezonie tzw. triple-double.
Gospodarze musieli sobie radzić bez Nikoli Jokica. Serbski środkowy, główny kandydat do miana najlepszego gracza sezonu zasadniczego (MVP), z powodu bólu łydki wspierał kolegów z ławki, ale w "cywilnym" ubraniu.
– Kiedy masz w składzie MVP, wszystko jest o wiele łatwiejsze. Jego brak to coś więcej niż brak ważnego zawodnika – powiedział trener Nuggets Michael Malone.
Nieco inaczej podszedł do tej kwestii szkoleniowiec rywali. – Wiemy, ile dla Nuggets znaczy Jokic, ale graliśmy pięciu na pięciu i każdy, kto był na parkiecie robił wszystko, żeby wygrać. My zrobiliśmy to lepiej – ocenił Willie Green.
Jamal Murray zdobył 21 pkt dla Nuggets, a rezerwowy Bruce Brown dodał 19.