Kadra U16 strzela jak najęta. Tego pokolenia nie można zmarnować
Jeśli przyjąć, że młodzi piłkarze z rocznika 2007 są jeszcze zdolniejsi od swoich o rok starszych kolegów, którzy właśnie awansowali na Euro, o polski futbol można być spokojnym. Naprawdę trzeba się postarać, by zmarnować tak utalentowane pokolenie. W trzech wygranych meczach turnieju UEFA Development biało-czerwoni zdobyli dziesięć goli, ale poważne granie dopiero się zaczyna.
Rywalami biało-czerwonych były w Szczecinie i Policach reprezentacje Luksemburga, RPA i Irlandii Północnej. Podopieczni trenera Rafała Lasockiego wygrali wszystkie trzy mecze, nie stracili ani jednego gola, zdobyli aż dziesięć. Na ostatnim spotkaniu był m.in. dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna. – Starcie z Irlandią Północną było bardzo agresywne, ale polski zespół zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Jak zwykle nie mam w zwyczaju wyróżniać nikogo indywidualnie – mówi Dorna.
Inni obecni na trzech meczach podkreślają, że przewaga Polaków za każdym razem była bardzo duża. A weźmy pod uwagę, że powołana drużyna nie była najsilniejszą z możliwych. Przyjechali bardzo istotni zawodnicy, jak Adrian Przyborek, który zadebiutował w barwach Pogoni w Ekstraklasie (zgrupowanie odbywa się w Szczecinie, więc trener Portowców Jens Gustafsson nie robił problemów), czy Mateusz Pruchniewski, który trenuje z pierwszą drużyną Lecha Poznań. Kilku jednak zostało w klubach, bo wiadomo, że są szkieletem drużyny i na pewno znajdą się na liście powołanych, kiedy przyjdzie gra o najwyższe stawki. Chodzi m.in. o Jakuba Adkonisa z Legii.
Do rocznika wyżej na eliminacje mistrzostw Europy, zakończone zresztą upragnionym awansem, przeszedł Igor Brzyski z Lecha Poznań, a jest on kapitanem drużyny U16. Było też kilku zawodników, którzy mieli dostać powołania, ale wykluczyła ich kontuzja, chodzi m.in. o legionistę Stanisława Gierobę. Była więc okazja, by sprawdzić graczy nieoczywistych, jak np. Matias Pruszko, grający na co dzień w belgijskim Royal Charleroi. Jego rodzina pochodzi z Białegostoku, a on sam urodził się w Brukseli 2008 roku. Zaczynał w prywatnej akademii w Brukseli, ale już po krótkim czasie rodzice przenieśli go do akademii Anderlechtu. Jako ośmiolatek grał w Standardzie Liege, w kategorii U11 trafił do innego klubu, a od kilku lat gra i trenuje w Charleroi w drużynie do lat 18 (!). I tak można przytaczać inne historie zawodników powołanych z zagranicy.
Ciekawe biografie mają także gracze występujący w naszym kraju. Generalnie to jeden z najbardziej uzdolnionych roczników, jaki trafił się polskiej piłce i podkreśla to wielu szkoleniowców zajmujących się futbolem młodzieżowym. Nie można zaklinać rzeczywistości, że jest inaczej. Kiedy jednak przed kilkoma miesiącami pisaliśmy na tych łamach, że jest to zespół-samograj, selekcjoner obraził się na amen. Dostało się również jego asystentowi Marcinowi Łazowskiemu, że udzielił bez jego zgody wywiadu, w którym de facto nie było nic poza kurtuazyjnymi opiniami na temat drużyny. Na szczęście wszystkie niedomówienia poszły w niepamięć.
Ale prawda jest taka, że trener Lasocki ma wielkie szczęście, bo ma do dyspozycji świetnych graczy, którzy na ogół grają w starszych rocznikach swoich klubów. Na zgrupowanie do Siedlec, które poprzedziło turniej w Szczecinie, zabrał aż 50 zawodników i z tej grupy wyłoni reprezentację na zbliżające się wyzwania. Wielkimi krokami zbliża się bowiem czas weryfikacji jego wybrańców. Tym samym praca trenera Lasockiego po raz pierwszy, odkąd pracuje on w PZPN, zostanie poddana ocenie. Celem jest awans na mistrzostwa Europy 2024, a pierwsze mecze eliminacyjne zostaną rozegrane już na jesieni. Wcześniej biało-czerwoni sprawdzą się w mocno obsadzonym z reguły turnieju o Puchar Syrenki. W czerwcu czekają Polaków dwa towarzyskie spotkania z Norwegami.
Lasocki zaczynał w federacji przed czterema laty od rocznika 2005, ale wybuchła pandemia i skończyło się na zaledwie dwóch meczach towarzyskich z Irlandią (1:2 i 1:2). W 2020 roku nikt nie grał, a w kolejnych miesiącach przyglądał się rocznikowi 2007, by wreszcie objąć go na stałe. Przed laty selekcjoner obrońcą m.in. KSZO Ostrowiec i Lecha Poznań. W tym drugim klubie spotkał się z trenerem Czesławem Michniewiczem, razem zdobywali Puchar Polski, stąd ich znajomość i zaciągnięcie Lasockiego do sztabu pierwszej reprezentacji, który ostatecznie się nie ostał w skutek afery premiowej. Lasocki pozostał jednak przy roczniku 2007, jest jednym z trzech trenerów, którzy nie byli wybierani i zatwierdzani przez nowego prezesa PZPN. Dariusz Gęsior przed rokiem obronił swoje stanowisko awansując na mistrzostwa Europy U17 z kadrą rocznika 2005. Teraz takie zadanie stawia się Lasockiemu.
Prezes Kulesza, z którym rozmawialiśmy w czwartek po awansach aż trzech polskich reprezentacji młodzieżowych na mistrzostwa Europy, nie ukrywa, że właśnie awans na imprezę mistrzowską będzie podstawowym kryterium oceny pracy selekcjonerów. - Cieszą mnie awanse, one dają odpowiedź, gdzie jesteśmy, jak prowadzona jest selekcja, jak pracuje trener, ale oczekuję czegoś więcej. Liczę, że wielu z tych reprezentantów dojdzie aż do piłki seniorskiej na poziomie reprezentacyjnym – mówi nam prezes federacji.
Selekcjoner U16 nie powinien mieć problemu z wypełnieniem celu. Choć to tylko sport, ma grupę tak silną, że wyrośnie z niej wielu przyszłych reprezentantów Polski w kategorii seniorów.
Polska – Luksemburg 2:0 (1:0).
Gole: Jasiak (15.), Szulc (65.).
Polska – RPA 5:0 (1:0).
Gole: Jakóbczyk 2 (13., 56.), Jasiak 2 (72., 80), B. Mazurek (89.).
Polska - Irlandia Północna 3:0 (1:0).
Gole: Pruszko (4.), Jasiak (72.), Dziewiatowski (90., karny).
Lista zawodników, którzy wzięli udział w trzech meczach: Adam Borkowski (Polonia Warszawa), Natan Cichy (Bologna), Mateusz Dziewiatowski (Zagłębie Lubin), Michael Izunwanne (Austria Wiedeń), Kamil Jakóbczyk (Lech Poznań), Hubert Jasiak (Górnik Zabrze), Mateusz Jeleń (Górnik Zabrze), Jakub Kaczemba (Miedź Legnica), Bartosz Kriegler (Górnik Zabrze), Maciej Kuczyński (Jagiellonia Białystok), Jan Leszczyński (Legia Warszawa), Patryk Mazur (Stal Rzeszów), Bartosz Mazurek (Jagiellonia Białystok), Dawid Mazurek (Górnik Zabrze), Mikołaj Molendowski (Radomiak Radom), Cyprian Popielec (Zagłębie Lubin), Kacper Potulski (Legia Warszawa), Mateusz Pruchniewski (Lech Poznań), Matias Pruszko (Royal Charleroi), Adrian Przyborek (Pogoń Szczecin), Michał Synoś (Stal Rzeszów), Kacper Szulc (Zagłębie Lubin), Szymon Waligóra (Hutnik Kraków).