Pech nie opuszcza zwyciężczyni US Open. Najpierw wózek, teraz zerwane więzadła
Bianca Andreescu może mówić o pechu. 22-letnia tenisistka po tym, jak z powodu kontuzji w meczu 1/8 finału ATP w Miami opuściła kort na wózku inwalidzkim, otrzymała kolejną druzgocącą wiadomość.
Zwyciężczyni US Open 2019 podczas rywalizacji z Rosjanką Ekateriną Alexandrovą doznała kontuzji kostki i skreczowała. Nic w tym jednak dziwnego. Uraz Kanadyjki był na tyle poważny, że tenisistka upadł na kort, opuszczając go później na wózku inwalidzkim. Przed kontuzją prowadziła w drugim secie 2:0, choć pierwszy padł łupem rywalki (6:7).
- Wyniki wykazały, że zerwałem więzadła w kostce – napisała na Twitterze zawodniczka urodzona w Mississauga.
ZOBACZ TAKŻE: Hubert Hurkacz wypadł z "10". Liderem znów Novak Djokovic
Zdaniem 22-latki uraz nie wygląda tak źle, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
- Trudno powiedzieć, kiedy znowu wrócę na kort. Powiedzmy sobie szczerze - mogło być dużo gorzej. Niedługo wrócę. Rozpoczęłam już rehabilitację. Dam znać, jak tylko będę miała nowe informacje. Kocham was wszystkich – podsumowała.
Dla Kanadyjki to już trzecia taka sytuacja w karierze. Trzy lata temu uraz okazał się zbyt poważny i Andreescu wycofała się z dalszej rywalizacji.
Czy niegdyś czwarta tenisistka świata będzie w stanie dojść do siebie przed startem majowego French Open?
Przejdź na Polsatsport.pl