Szefowie zespołów F1 stoczą walkę w boksie? Zaskakujące wyzwanie
Dyrektor generalny McLaren F1 Team Zak Brown wpadł na zaskakujący pomysł. W rozmowie ze Sky Sports zdradził, że jest zainteresowany bokserską walką z szefem zespołu Mercedesa Toto Wolffem. Do starcia miałoby dojść przy okazji przedostatniego wyścigu w trwającym sezonie, a zatem Grand Prix Las Vegas.
Warto podkreślić, że to nie jedyny nietypowy pomysł Browna. Amerykanin nie ukrywa, że chciałby się również zmierzyć z Christianem Hornerem - szefem Red Bull Racing. Ich rywalizacja miałaby jednak odbyć się na torze. W latach 90. panowie ścigali się ze sobą Brytyjskiej Formule 3.
- Prowadzimy rozmowy na temat wyścigu z Christianem na Silverstone. W przeszłości mieliśmy już okazje się ze sobą ścigać - powiedział Brown.
ZOBACZ TAKŻE: Płonący bolid i groźny wypadek! Chwile grozy w Formule 1
Co ciekawe, szef McLarena nie ukrywa, że jest także zainteresowany rywalizacją z Wolffem. 51-latek zasugerował, że takie starcie mogłoby się odbyć w boksie przy okazji Grand Prix w Las Vegas.
- Wkrótce udamy się do Las Vegas. Z czego jest znane Las Vegas? Małe starcie bokserskie? Jestem gotowy - powiedział Brown. Austriak polskiego pochodzenia, który zarządza Mercedesem od 2013 roku, na razie nie odniósł się do propozycji. Niemniej jednak należy ją traktować z przymrużeniem oka.
W miniony weekend w Melbourne odbył się wyścig o Grand Prix Australii. Była to trzecia runda sezonu 2023. Dwa pierwsze wyścigi były bardzo nieudane dla kierowców McLarena. Lando Norris i Oscar Piastri przystępowali do rywalizacji na torze Albert Park z zerowym dorobkiem punktowym. Po niezwykle chaotycznym wyścigu Norris zajął szóste miejsce, a Piastri był ósmy i tym samym obaj wywalczyli pierwsze punkty w tym sezonie. W zmaganiach triumfował Max Verstappen. Holender broni tytułu mistrza świata i aktualnie jest liderem klasyfikacji generalnej kierowców.
Przejdź na Polsatsport.pl