Fatalny okres znanego trenera. Najpierw wyleciał z kadry, a teraz z klubu
Hrvoje Horvat nie może zaliczyć początku roku do udanych. Znany trener piłki ręcznej w niespełna cztery miesiące dwukrotnie tracił pracę.
45-letni szkoleniowiec stracił w styczniu posadę w reprezentacji Chorwacji. Szefowie tamtejszego związku nie byli zadowoleni z wyników drużyny w rozgrywanych w Polsce i Szwecji mistrzostwach świata. "Kowboje" nie zdołali w nich zakwalifikować się nawet do ćwierćfinałów, przegrywając walkę o najlepszą ósemkę turnieju z Duńczykami i Egipcjanami.
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Lijewski selekcjonerem reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych
Niepowodzenia w kadrze Horvat miał powetować sobie w Bundeslidze, gdzie czekała go misja utrzymania HSG Wetzlar w elicie. Po 25 spotkaniach Zielono-Biali mają na koncie 11 punktów i plasują się na 16., ostatniej bezpiecznej pozycji. Zajmujące spadkowe miejsce GWD Minden ma jednak tylko o dwa "oczka" mniej, a do rozegrania jeszcze dwa zaległe spotkania, więc zadanie, które spoczywało na szkoleniowcu, było arcytrudne.
W końcówce sezonu HSG Wetzlar poprowadzi jednak inny trener. Szefowie klubu zdecydowali się w trybie pilnym zerwać kontrakt Hrvoje Horvata. Wszystko przez to, że ten... podpisał umowę na przyszły sezon z Kadetten Schaffhausen.
- Czeka nas bardzo ważne zadanie i musimy być teraz z klubem całym sercem. Hrvoje Horvat swoją decyzją pokazał coś zupełnie przeciwnego. Potrzebujemy ludzi, którzy w pełni poświęcą się misji ratowania bundesligowego bytu. Dotyczy to zawodników, kibiców, działaczy, sponsorów i oczywiście szkoleniowca - powiedział dyrektor klubu Born Seipp.
45-letni Horvat trafił do Wetzlar w grudniu ubiegłego roku. Jego umowa miała obowiązywać do końca bieżącego sezonu, zaś w przypadku pozostania drużyny w Bundeslidze władze klubu miały rozmawiać ze szkoleniowcem na temat przedłużenia umowy. Ten jednak zerwał to dżentelmeńskie porozumienie i podjął decyzję o przenosinach do Szwajcarii.
Przejdź na Polsatsport.pl