"Lewandowski nieznany". Hiszpańskie media bezlitosne dla Polaka po El Clasico
Robert Lewandowski nie został dobrze oceniony przez hiszpańskie media po porażce Barcelony z Realem 0:4 w rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Króla. Na Polaka, podobnie jak na resztę drużyny z Katalonii, spadła lawina krytyki.
Barcelona przystępowała do rewanżu po wygranej 1:0 na Santiago Bernabeu. Drugie El Clasico w Pucharze Króla nie poszło jednak po myśli podopiecznych Xaviego, którzy przegrali ostatecznie czteroma trafieniami i pożegnali się z rozgrywkami. Robert Lewandowski w środowy wieczór nie trafił do siatki i podobnie jak reszta drużyny, był tłem dla świetnych tego wieczoru Królewskich.
ZOBACZ TAKŻE: Popiwczak uradowany po awansie do finału LM. "Czerpiemy z tego sukcesu, ile się da"
W dość zabawny sposób występ polskiego napastnika podsumowało "Mundo Deportivo". Dziennikarze katalońskiego dziennika nawiązali do filmu dokumentalnego o Lewandowskim, który w ostatnich dniach pojawił się w przestrzeni publicznej.
"Nieznany. Jak tytuł filmu dokumentalnego o nim. Miał dwie sytuacje w polu karnym przy stanie 0:0, ale nie wykończył ich z odpowiednią siłą. Nie dokonywał dobrych wyborów. Najlepszy strzał oddał tuż przed przerwą, ale Courtois odbił piłkę, a wszystko skończyło się golem na 0:1". - czytamy w "Mundo Deportivo".
Madrycki dziennik AS podkreślił, że "Lewy" nie miał tego dnia wystarczającego wsparcia. "Był osamotniony, nie miał wielu okazji, a jego występ wyglądał słabo. Nie jest to żadna nowość, że cierpi, gdy nie dostaje podań. Eder Militao świetnie poradził sobie z napastnikiem Barcelony, choć często uciekał się do zagrań na granicy przepisów".
Podobnego zdania są dziennikarze innej gazety ze stolicy Hiszpanii - Marki. "Zwykle Lewandowski gwarantuje bramki, ale tym razem tak nie było. Tuż przed przerwą miał znakomitą okazję, którą powinien wykorzystać. W drugiej połowie niewidoczny".
Żałobny ton, podobnie jak w Mundo Deportivo, można dojrzeć w katalońskim Sporcie, który po El Clasico wystawił noty piłkarzom. Polak wpisał się zdaniem dziennikarzy w szarzyznę, jaką prezentowali w środowy wieczór zawodnicy Barcelony. Lewandowski zasłużył na "4", a gorsi od niego byli tylko Marcos Alonso oraz Sergi Roberto.
"Był zdesperowany. Z Realem często grał tyłem do bramki, szukał podaniami kolegów z drużyny, nie oddawał strzałów. Zrobił to raz, ale świetnie w bramce spisał się Courtois. Skończył w rozpaczy, podobnie jak cały zespół".
Real Madryt w finale Pucharu Króla zmierzy się z Osasuną. Mecz zostanie rozegrany 6 maja na Estadio de La Cartuja w Sewilli.
Przejdź na Polsatsport.pl