Kuriozalny błąd bramkarza. Napoli bliżej mistrzostwa
Lider włoskiej ekstraklasy piłkarskiej Napoli uczynił kolejny krok na drodze po trzeci tytuł w historii klubu. W piątek zespół spod Wezuwiusza pokonał na wyjeździe broniące się przed spadkiem Lecce 2:1 i ma aż 19 punktów przewagi nad Lazio Rzym, które zagra w sobotę.
Po bolesnej porażce w poprzedniej kolejce z Milanem 0:4 Napoli odzyskało równowagę, chociaż zwycięstwo w Lecce nie przyszło liderowi Serie A łatwo.
ZOBACZ TAKŻE: Włosi wieszczą sensacyjny transfer Wojciecha Szczęsnego. Chodzi o wielki klub!
Goście objęli prowadzenie w 18. minucie, gdy Giovanni Di Lorenzo wykorzystał dośrodkowanie Min-Jae Kima. W 52. minucie wyrównał Federico Di Francesco, a rozstrzygający gol padł w 64. minucie, gdy niefortunnie interweniujący Antonino Gallo zaskoczył własnego bramkarza Wladimiro Falcone.
Tym razem w Napoli nie zagrał żaden Polak. Piotr Zieliński i Bartosz Bereszyński pozostali na ławce rezerwowych, a bramkarz Hubert Idasiak nie znalazł się w kadrze meczowej.
Napoli ma bardzo duża przewagę nad rywalami i praktycznie może już świętować trzeci tytuł w historii. Po raz ostatni zespół z Neapolu cieszył się z mistrzostwa w sezonie 1989/90, gdy w jego barwach grał słynny Argentyńczyk Diego Maradona.
W pierwszym piątkowym meczu walczący o udział w Lidze Mistrzów Inter Mediolan zaledwie zremisował na wyjeździe z Salernitaną 1:1. To i tak postęp po trzech kolejnych porażkach w poprzednich spotkaniach. Goście objęli prowadzenie już w 6. minucie po golu Robina Gosensa, ale stracili je w 90., gdy piłkę w siatce umieścił Antonio Candreva.
W sobotę Lazio zagra w Rzymie z Juventusem Turyn Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika.
Przejdź na Polsatsport.pl