Afera z polskimi sędziami! "Przylecieli pijani i sprawiali problemy"

Afera z polskimi sędziami. Jest mocna odpowiedź w stronę Greków

Niedzielne starcie lidera ligi greckiej, AEK Ateny, z piątym w tabeli Arisem Saloniki miał poprowadzić Paweł Raczkowski. Na liniach pomagać mu mieli Radosław Siejka i Adam Kupsik, zaś sędzią VAR miał być Krysztof Jakubik. Czas przeszły nie jest przypadkowy. Kilka godzin przed meczem, który miał się rozpocząć o godzinie 17:00, podjęto decyzję, że starcie poprowadzą miejscowi sędziowie.

ZOBACZ TAKŻE: Afera alkoholowa w kadrze U-15. PZPN wydał oświadczenie

Jak podaje portal sport24.gr, przyczyną nagłej zmiany było zachowanie polskich arbitrów, którzy mieli pojawić się w Grecji pod wpływem alkoholu i wszczynać awantury na lotnisku.

"Niewiarygodne sceny wydarzyły się na kilka godzin przed meczem AEK z Arisem. Polski sędzia Paweł Raczkowski i jego asystenci pojawili się pijani, a swoim zachowaniem sprawiali problemy na lotnisku im. Elefteriosa Wenizelosa. Do południa nie skontaktowali się również z grecką federacją. W związku z tym Steve Bennett, odpowiadający za obsady sędziowskie, podjął decyzję o wyznaczeniu na to spotkanie greckich arbitrów" - czytamy w sport24.gr.

Inne media, w tym "Gazzetta", dodają, że awantura rozpoczęła się już w samolocie, lecącym z Polski do Aten. Sędziowie mieli głośno i w wyjątkowo niekorzystny sposób wypowiadać się na temat greckiego futbolu, co zdenerwowało mieszkających nad Wisłą i rozumiejących język polski Greków, wracających do ojczyzny tym samym lotem. Ciąg dalszy awantury miał miejsce przy odbiorze bagażu, a jeden z arbitrów miał nawet... opluć pasażera, z którym wdał się w kłótnię.

Portal meczyki.pl poinformował z kolei, że sędziowie zaprzeczają wersji, którą podają greckie media. Ich zdaniem to oni zostali zaatakowani przez Greków, podających się za kibiców Panathinaikosu. O sytuacji ma już także wiedzieć szef polskich sędziów Tomasz Mikulski.