Legendarny zawodnik UFC zakończył karierę i... wypowiedział się na temat Donalda Trumpa
Jorge Masvidal (35-17, 16 KO, 2 SUB) po swojej walce na gali UFC 287 ogłosił zakończenie sportowej kariery! W swoich ostatnich słowach w oktagonie zawodnik MMA pochwalił byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Przeciwnikiem Masvidala był Gilbert Burns (22-5, 6 KO, 9 SUB). Początek pojedynku był spokojny. Żaden z zawodników nie rzucił się do ataku. Mimo to pod koniec pierwszej rundy Burns był w stanie obalić przeciwnika i wyprowadzić kilka ciosów w parterze. To zachowanie na pewno zrobiło wrażenie na sędziach punktowych.
ZOBACZ TAKŻE: Brutalny nokaut w walce wieczoru gali UFC! W ten sposób odzyskał mistrzowski pas
W drugiej części pojedynku Brazylijczyk wyglądał o wiele pewniej. Od razu ruszył na rywala i ponownie był w stanie przenieść walkę do parteru. Burns kontrolował przebieg pojedynku również w trzeciej rundzie. Nic zatem dziwnego, że sędziowie przyznali zwycięstwo zawodnikowi pochodzącemu z Ameryki Południowej (30-27, 30-27, 29-28).
Po walce Joe Rogan przeprowadził wywiady z zawodnikami. Podczas rozmowy Masvidal ogłosił, że była to ostatnia walka w jego zawodowej karierze.
- To było długie 20 lat. Stoczyłem w tym czasie około 50 walk. Nie czuję się już tak samo, kiedy wchodzę do oktagonu. Kocham was wszystkich! - powiedział zawodnik.
Następnie Amerykanin przyznał, ile pieniędzy zarobił podczas swojej wieloletniej kariery.
- Jestem multimilionerem, a zaczynałem od zera. Wystarczy mi do końca życia - przyznał.
W wypowiedzi Masvidala nie zabrakło również polityki. Zawodnik powiedział kilka słów na temat byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
- Najlepszy prezydent w historii! Siedzi dokładnie tam! Kocham tego gościa! - podsumował.
Przejdź na Polsatsport.pl