Polski bramkarz gwiazdą... TikToka. Notuje milionowe wyświetlenia!
Seweryn Kiełpin został nową gwiazdą mediów społecznościowych. Konto na TikToku byłego bramkarza Wisły Płock, które prowadzi razem ze swoją dziewczyną Katią, obserwuje ponad milion osób. W "Cafe Futbol" wyjaśnił, dlaczego zdecydował się rozwinąć działalność na Internecie i opowiedział o swoich piłkarskich planach.
Seweryn Kiełpin latem rozstał się z drugoligowym Motorem Lublin. Od tego czasu pozostaje bez klubu. W ostatnich miesiącach zrobiło się o nim głośno z innego powodu. Wraz ze swoją dziewczyną prowadzi konto na TikToku, w którym regularnie umieszcza filmy. Kiełpin przyznał, że do założenia konta namówiła go jego dziewczyna.
ZOBACZ TAKŻE: Bramkarz gwiazdą... mediów społecznościowych. "Uważałem to za wygłupy dzieciaków"
- Tak moje życie potoczyło się, bo moja partnerka zachęciła mnie do tworzenia mediów społecznościowych. Zasugerowała żebyśmy spróbowali założyć wspólne konto. Nie do końca byłem optymistycznie nastawiony, bardziej tak sceptycznie. Poczytałem, zainteresowałem się tym - przyznał.
Jego zdaniem fakt, że był w przeszłości zawodowym piłkarzem nie żadnego związku z tym, w jakim kierunku idzie rozwój jego konta. Zarabia na nim dzięki reklamom.
- Liczba obserwujących nie ma związku z tym, że byłem piłkarzem, bo TikTok rządzi się swoimi prawami. To są algorytmy, które wyłapują pewne trendy, mimikę, jak próbujesz cos udawać nie masz szans na wyświetlenia. Dzisiaj wszystko w Internecie się dzieje, media społecznościowe otwierają bardzo dużo możliwości. Naszym profitem są reklamy - stwierdził.
Były bramkarz Motoru Lublin nie ukrywa, że tęskni za powrotem na boisko i jego gotowy wrócić między słupki.
- Jak się całe życie grało w piłkę, nie da się tego z dnia na dzień wyrzucić z siebie. No bo to była część życia. Poł roku nie jestem zawodnikiem żadnego klubu i tęsknię. W głębi serca czuję, że jeszcze chciałbym stanąć w bramce. Czuję sie fizycznie bardzo dobrze, cały czas trenuję indywidualnie. Może tak potoczy się życie, że dwie rzeczy uda się połączyć w jedno. Czekam na letnie okienko transferowe - powiedział 35-latek.
Przejdź na Polsatsport.pl