ZAKSA dokonała niemożliwego! Mistrz Polski o krok od półfinału
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Projekt Warszawa 3:2. Skrót meczu
Aleksander Śliwka - najlepsze akcje MVP meczu Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Projekt Warszawa
Aleksander Śliwka: Wierzyliśmy cały czas w zwycięstwo
Jan Firlej: Mieliśmy ZAKSĘ na widelcu
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dokonała niemożliwego w drugim meczu ćwierćfinałowym PlusLigi z Projektem Warszawa. Przegrywała 1:2 i 14:20 w czwartej partii, lecz odwóciła losy meczu i wygrała po tie-breaku 3:2 (25:22, 18:25, 17:25, 25:23, 15:13). Mistrzowie Polski prowadzą w rywalizacji 2-0.
Kędzierzyńsko-warszawska para od początku wydawała się najciekawsza w fazie play-off. Mierzą się w niej czwarta i piąta ekipa sezonu zasadniczego PlusLigi. Po niezwykle emocjonującym pierwszym starciu, wygranym przez ZAKSĘ, można było spodziewać się zaciętej walki w świąteczny poniedziałek.
Początek premierowej odsłony tego jednak nie potwierdził. Kędzierzynianie szybko odskoczyli na 7:3, więc trener Piotr Graban zdecydował się na pierwszą przerwę. Gra warszawian zaczęła powoli się układać i mieli okazję wyrównać wynik, ale nie wykorzystali swoich szans, co szybko gospodarze zamienili w kolejne kilkupunktowe prowadzenie. W składzie stołecznych doszło do zmian. Jakuba Kowalczyka zastąpił Piotr Nowakowski, a Artura Szalpuka Mateusz Janikowski. Nie wystarczyło to jednak, by odwrócić losy seta, którego ZAKSA wygrała 25:22.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka gwiazda odchodzi z PlusLigi! Zagra w Rosji
Po zmianie stron lepiej rozpoczęli warszawianie. Szczególną uwagę zwracała znakomita gra Damiana Wojtaszka, który podbijał niemożliwe do obrony piłki. Goście prowadzili już 6:3, by po chwili czuć oddech rywala na plecach (6:5). W dalszej fazie seta potrafili jednak ponownie zbudować spokojną przewagę i utrzymać ją do końca. Po punktowej zagrywce Szalpuka na tablicy pojawił się remis 1:1.
Dobra gra w drugiej partii zmotywowała przyjezdnych i to oni lepiej weszli w kolejną odsłonę. Prowadzili 5:1, ale kędzierzynianie szybko odrobili straty. Doprowadzili nawet do remisu 11:11, ale później znowu warszawianie przejęli kontrolę nad grą i po znakomitej końcówce pewnie wygrali 25:17.
ZAKSA prowadziła w czwartej partii 2:0, lecz już po chwili traciła do rywali cztery oczka (2:6). Wojciech Żaliński i Norbert Huber, którzy pojawili się na boisku dali swojemu zespołowi impuls do walki. Kiedy Projekt prowadził już 20:14, wydawało się, że zwycięstwo będzie formalnością. Tak się jednak nie stało. ZAKSA zrobiła to, do czego przyzwyczaiła kibiców. Odrobiła straty, wyszła na prowadzenie i wygrała 25:23.
To, czego dokonali kędzierzynianie, nakręciło ich do walki w tie-breaku. Lepiej go rozpoczęli, a na zmianie stron prowadzili 8:5. Wydawało się więc, że nie pozwolą już drużynie z warszawy włączyć się do rywalizacji o zwycięstwo, ale wtedy goście przyspieszyli i doprowadzili do remisu 9:9. Końcówka należała jednak do mistrzów Polski i to oni mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa 3:2.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Projekt Warszawa 3:2 (25:22, 18:25, 17:25, 25:23, 15:13)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Aleksander Śliwka, David Smith, Łukasz Kaczmarek, Bartosz Bednorz, Dmytro Paszycki, Marcin Janusz - Eryk Shoji (libero) - Adrian Staszewski, Bartłomiej Kluth, Wojciech Żaliński, Przemysław Stępień, Nobert Huber. Trener: Tuomas Sammelvuo
Projekt Warszawa: Kevin Tillie, Andrzej Wrona, Linus Weber, Artur Szalpuk, Jakub Kowalczyk, Jan Firlej - Damian Wojtaszek (libero) - Piotr Nowakowski, Mateusz Janikowski, Dawid Pawlun. Trener: Piotr Graban
MVP: Aleksander Śliwka (18 punktów: 17/31 = 55% w ataku; 1 blok; 32% poz. przyjęcia; 13% perf. przyjęcia)
Przejdź na Polsatsport.pl