Dramat utytułowanego pięściarza. "Prawie nie mówi i żyje we własnym świecie"
Były mistrz świata i Europy w boksie Rene Weller zmaga się z demencją. Jego stan stopniowo się pogarsza i niebawem ma trafić do hospicjum. Żona słynnego pięściarza na łamach "Bilda" opowiedziała o cierpieniu swoim i męża.
Weller cierpi na demencję od 2014 roku. W ostatnim czasie jego stan uległ znacznemu pogorszeniu.
- Mój Rene już rozpoczął swoją podróż. W zasadzie leży tylko w łóżku i bardzo dużo śpi. Muszę go karmić. Prawie nie mówi i żyje we własnym świecie. Jestem teraz zupełnie sama. Czasem nie chce mi się żyć - wyznała Maria Weller.
ZOBACZ TAKŻE: Polski pięściarz ze zwycięstwem w Ameryce! Zadecydowały ostatnie sekundy
Legendarny niemiecki pięściarz ma niebawem trafić do hospicjum. Jego żona jest przekonana, że w tym miejscu zostanie otoczony właściwą opieką. Sama bowiem jest już bardzo zmęczona zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
69-latek ma przebłyski świadomości. O jednym z nich opowiedziała jego żona.
- Zapytałam go, dlaczego chce nas opuścić i dlaczego mi to wszystko robi. Wtedy po jego twarzy spłynęły łzy. Zrozumiał to, co mówiłam i pokazał, że ma dobre serce - powiedziała.
"Der Schoene Rene" był gwiazdą niemieckich ringów w latach 70. i 80. Najpierw z powodzeniem radził sobie w boksie amatorskim. Aż dziewięciokrotnie zostawał mistrzem Niemiec, a do tego dołożył medale mistrzostw świata i Europy. Następnie przeszedł na zawodowstwo i radził sobie świetnie. W latach 1981-1993 stoczył 55 pojedynków na zawodowym ringu, z których wygrał 52. Dwukrotnie zostawał również mistrzem Europy EBU.
Przejdź na Polsatsport.pl