Zaskakujące słowa trenera Bayernu Monachium po porażce z City. Wyraził zadowolenie
Trener piłkarzy Bayernu Monachium Thomas Tuchel podkreślił, że widział "wiele dobrych rzeczy" w przegranym 0:3 pierwszym meczu z Manchesterem City w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Rewanż w Niemczech odbędzie się 19 kwietnia.
"Wszyscy widzieli, że próbujemy przeciągnąć mecz na swoją stronę. Widziałem tak wiele dobrych rzeczy, że nie chcę skupiać się na wyniku. Byłem bardzo dumny z drużyny, ze sposobu, w jaki graliśmy. Byliśmy odważni. W pewnym sensie podkochuję się w tym zespole" - powiedział Tuchel.
ZOBACZ TAKŻE: "Madryt czeka na kolejną magiczną noc"
Szkoleniowiec Bayernu żałował zwłaszcza drugiej bramki, która padła po błędzie francuskiego obrońcy Dayota Upamecano.
"Ten gol wziął się znikąd. Patrząc na suchy wynik, wydaje się to niemożliwe (wywalczyć awans). Ale to jest piłka nożna i wszystko może się zdarzyć" - dodał.
Były trener Chelsea objął stanowisko w Bayernie 24 marca, zastępując Juliana Nagelsmanna. Poprzednik Tuchela osiągał znakomite wyniki w Lidze Mistrzów. Drużyna przeszła fazę grupową z kompletem zwycięstw, pokonując m.in. Barcelonę 2:0 i 3:0, a w 1/8 finału wyeliminowała naszpikowany gwiazdami Paris Saint-Germain (1:0 i 2:0).
Po zaskakującej zmianie trenera Bayern równie niespodziewanie odpadł w ćwierćfinale Pucharu Niemiec, przegrywając na własnym boisku z Freiburgiem 1:2. Niepowodzenie w rewanżu z Manchesterem City oznaczać będzie klęskę na drugim froncie.
Tuchel znalazł jednak wsparcie we władzach klubu. "Nie ma sensu teraz narzekać i nastawiać się negatywnie" – oświadczył dyrektor generalny Bayernu Oliver Khan w przemówieniu o północy podczas kolacji drużyny.
W rozgrywkach ligowych Bayern prowadzi, z przewagą dwóch punktów nad Borussią Dortmund. W sobotę Bawarczycy będą gościć Hoffenheim.