Wyjątkowe chwile na skoczni narciarskiej. Legenda przegrała z... synem
Niko Kytoesaho zdobył mistrzostwo Finlandii w skokach narciarskich na normalnej skoczni. Wydarzeniem dnia była jednak pierwsza porażka Jannego Ahonena z... synem, 21-letnim Mico.
Piątkowy konkurs w Rovaniemi był dla fińskich skoczków trzecim krajowym czempionatem. W styczniu rywalizowano na obiekcie średnim (pod nieobecność krajowej czołówki zwyciężył Henri Kavilo), a w lutym na dużej skoczni (tu najlepszy był Niko Kytoesaho).
ZOBACZ TAKŻE: Szczere wyznanie Jannego Ahonena. Polacy grozili mu śmiercią
Kytoesaho sięgnął po złoto również na skoczni normalnej. 23-latek wyprzedził Vilho Palosaariego i Eetu Nousiainena. Fińskie media dużo więcej miejsca poświęciły jednak wyjątkowej chwili: Janne Ahonen po raz pierwszy w historii przegrał ze swoim synem. 21-letni Mico uplasował się na wysokim, czwartym miejscu. 45-letni Janne był jedenasty.
- Najważniejsze jest to, że naprawdę fajnie się bawiliśmy. Robi mi się ciepło na sercu, że nie jestem już najlepszym skoczkiem w naszej rodzinie - żartował Janne Ahonen w rozmowie z Yle.
Mico podkreślił, że pokonanie ojca w zawodach od dawna było jego wielkim marzeniem.
- Próbowałem przez dłuższy czas i wreszcie mi się udało. Nie ukrywam, że był to jeden z moich celów - zaznaczył syn legendarnego skoczka.
Janne Ahonen, który już trzy razy ogłaszał zakończenie kariery, zaznaczył, że nie myśli o powrocie do skakania. Zawody w Rovaniemi potraktował czysto zabawowo.
Przejdź na Polsatsport.pl